Między niebem a piekłem

Między niebem a piekłem wyrósł las,

Którym podążam przez wieki,

Szukając schronienia.

Szukając spokoju,

Traconego równomiernie

Latami, dniami i nocami.

Zagubionego w korzeniach drzew

Przez nocne wycia wilków,

Przez strach przed uprowadzeniem w nieznane.

Niech mnie serce nie myli,

Niech mnie rozum nie opuszcza.

Niech poprowadzą mnie szlaki do źródła,

Nie stado ciągnące ze wszystkich stron,

Rozpruwające ciało, duszę i serce.

Jeszcze nim wstanie świt,

Rozsieję ziarno prawdy dla nas, niezdobytych.

Pozdrawiam lipy rzucające cień kłamstwa na resztę,

Mrok pozorów, nie do końca odkrytych.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • NataliaO 24.03.2016
    Coś w tym jest ; Dobra treść 5:)
  • Cherryl 24.03.2016
    Dziękuję!
  • Rasia 24.03.2016
    "Mrok pozorów, nie do końca nieodkrytych." - tutaj tylko usunęłabym ten przecinek, ale jak wolisz :)
    Bardzo ciekawy tekst, zwłaszcza to przyrównanie do lasu, w którym równocześnie błądzimy, obawiamy się go i szukamy schronienia. Podoba mi się ta aluzja, zostawiam 5 :)
  • Cherryl 24.03.2016
    Dziękuję Ci, Rasiu.
  • Cherryl 24.03.2016
    Niech już zostanie tam ten przecinek. Bardziej niepokoi mnie błąd, który popełniłam nieświadomie... Ostatni wers powieniem brzmieć: "Mrok pozorów, nie do końca odkrytych."
    Muszę natychmiast poprawić.
  • O-Ren Ishii 24.03.2016
    To wymienianie dało bardzo ciekawy efekt, podoba mi się. 5 :)
  • Cherryl 24.03.2016
    Dziękuję bardzo.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania