miłość aż do końca

Stoję.

Czekam aż przyjdziesz.

Spóźniasz się już godzinę.

Nie odbierasz moich telefonów.

Nagle zaczęło padać.

I wtedy nagle zadzwonił telefon.

Patrzę na ekran twój numer.

Ja szczęśliwa odbieram.

A tam po drugiej stronie odzywa się kobieta.

Przekazując mi że miałeś wypadek i teraz ciebie operują.

Łzy zaczęły płynąć po policzkach.

Biegnę do szpitala.

A tam dowiaduję się że już ciebie nigdy nie zobaczę .

Jedna z pielęgniarek podaje mi małe pudełeczko.

Mówi mi, że trzymałeś je aż do końca w dłoni swej.

Na twoim pogrzebie ja płacze a na palcu pierścionek od ciebie mam.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania