Miłość jak róża

Spotkała Cię przypadkiem,

Nie planowała spotkać Cię.

 

Całość w Zeszycie piątym mojej książki Opowiadania z zakładką :)

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (16)

  • NataliaO 25.12.2014
    Bardzo ładne, dobrze napisane. Przyjemnie się czyta 5:)
  • Prue 25.12.2014
    Ładne ale bez większej ekscytacji. Ode mnie 3
  • DuŚka ^.^ 04.03.2015
    Świetne:) masz 5:)
  • KarolaKorman 04.03.2015
    Dziękuję, dawno tu nikt nie zaglądał :)
  • Chris 16.06.2015
    Jest piękne i soczyste 5! Teraz rozumiem dlaczego podczas czytania "sukni w kolorze szczęścia" myślami wróciłaś do tego utworu. Wspólna, niezależna koncepcja opisu uczucia ;)
  • Cherryl 09.07.2015
    Och, ach! Coś cudnego. Sposób, w jaki opisujesz uczucia po prostu kocham. 5
  • KarolaKorman 10.07.2015
    Cherryl, dziękuję ślicznie :)
  • Robert. M 05.04.2017
    Co prawda wiersze to dla mnie wyższa szkoła jazdy, gdzie trzeba wśród skumulowanych myśli, wybrać kilka zdań, zgrabnie ułożyć w wersy, wytyczyć jakieś słowa klucze, takie panaceum. No nie wiem, takie synonimy( sztylet, jako ostry, szybki, celny, zabójczy) które nakierują tok myślenia na dane tory, a jednocześnie utworzą spoistość, pełny obraz, przekaz, ale baaaaardzo zwięźle. Chylę czoła dla tych autorów, bo to sztuka, mnie to przerasta, choć wielu twierdzi, że to spontan, że przychodzi moment, tup, tup, do monitorka i tekst leci….
    Miłość, to do ogrodu można porównać, ale chyba róża, to ten najważniejszy okaz, choćby z powodu „ Małego Księcia”, gdzie nam młodym w bajkowy sposób przedstawiono uczucia, szacunku, dobroci, tolerancji, przywiązania, odpowiedzialności za drugiego. Ty zrobiłaś w tym wierszu ekspozycję róży, gdzie jej rozkwit był zależny od uczucia, takie porównanie, a wręcz wspólny cel, no ja przynajmniej tak to odebrałem.
    Oj zmieniała się ta róża, rozkwitała, choć na początku, biedne ziarenko, gdzieś tam zza serduszka zerkało, czekało by się przepchnąć, choćby tak tylko się otrzeć, zaszczepić, zasiać. No i przepchało się, zaczęło pulsować, w jednym rytmie, puściło listki, do krwioobiegu, a co, niech się wszystkie ścięgna, mięśnie, no i głowa dowie, co zaszło, jakie wielkie zmiany.
    Później opisałaś ten proces ekscytacji, zwłaszcza ta przenośnia – „ różowość płatków zasłoniła błękit oczu” – wystarcza za wyjaśnienie, co się w tym momencie działo. Dodając do tego kwestię przyswajania tylko części słów, takie ambiwalentne słuchanie – „ uszy słyszały same czułe słówka” ( kto tak nie robił) Wszystko pęczniało, szaleństwo, wiosna, lato, słońce.
    No i trochę szkoda mi, że to nie trwało, a pojawił się cierń, twarda rzeczywistość, co każe te…płatki odsunąć i wszystko już i widzieć i słyszeć. To prawda, że są te powszednie dni i dom nigdy nie będzie kościołem i na odwrót, trzeba jak to moja babcia mówiła i z miłości czasem w buźkę palnąć. „ Może zdziczała” – to taki kryzys, wątpliwości się wkradły, a może to ja, już nie czuję tego, brak wiary w to, co kiedyś było.
    Tylko nie zrozumiałem, czy ona – „ już nie liczy na szczęście” – i dalej, jak ta róża obumarła, to znak, że to koniec, a nowe ziarno, to nowy, nieokreślony czas i koleś. Czy jednak, renowacja uczucia, mimo krwawych ran. ….Pewnie to proste, ale ja to mało czasem łapię, więc jakbyś doczytała do tego momentu, to byłbym wdzięczny za wyjaśnienie….
  • KarolaKorman 05.04.2017
    Myślę, że chodziło ci o ten wers: Już nie ma szczęścia w tej dziewczynie, i dalej chciałam dać nadzieję na nowe ziarenko miłości, nowy etap. Może wyszło nieudolnie, ale taki miał być przekaz. Dziękuję, Robetr, że śledzisz i analizujesz, pozdrawiam :)
  • Robert. M 06.04.2017
    A więc, jednak nowy etap, tyle chciałem wiedzieć....Chyba w złym momencie zrobiłem wpis, nie o takie zainteresowanie chodziło. Mam nadzieję, że nie będę już więcej sprawcą niedźwiedziej przysługi....Przepraszam i również pozdrawiam
  • betti 05.04.2017
    To jest po prostu tragedia... o ile proza może być, to zabiło ją to ''coś'' rymowanego na siłę i po częstochowsku. Radziłabym skupić się jednak na prozie.

    Pozdrawiam.elka.
  • KarolaKorman 05.04.2017
    Dziękuję betti :)
  • Violet 05.04.2017
    KarolaKorman Bardzo konstruktywny komentarz otrzymałaś ;)
  • KarolaKorman 05.04.2017
    Violet, wyciągnęłam wniosek - skupiam się od dziś tylko na opowiadaniach :)
  • Neurotyk 05.04.2017
    KarolaKorman bez ironii?

    Gdybym ja miał przyjąć twoją taktykę, nie miałbym się już na czym skupić...

    :D
  • KarolaKorman 05.04.2017
    Neurotyk, ja nie powiedziałam tego ironicznie, daleka jestem od tego. Już na Forum Jared zapytał mnie czy chcę zająć się poezją i tam napisałam, że nie zamierzam się nią zajmować, ale chciałam dla wiedzy coś liznąć. Już od dawna nie wstawiam żadnych wierszy i skupiałam się tylko na opowiadaniach. Pozdrawiam serdecznie :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania