Usunięte

Treść opowiadania usunięta

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Prue 25.01.2015
    Jesteś konsekwentnym perfekcjonistą. Ode mnie jednak 3
  • Anonim 25.01.2015
    Rozumiem, uczciwa ocena. Co się nie podobało, jeśli mogę wiedzieć? :) I właśnie - odnoszę się tutaj już do wakacji - muszę Ci podziękować, bo sprawiłaś, że zacząłem myśleć nad tymi emocjami w moich tekstach. Mogłabyś mi trochę pomóc? Chciałbym dowiedzieć się co mógłbym zrobić z tymi emocjami, by opisywać je lepiej i jakie teksty są dla Ciebie najbardziej emocjonalne - opowiadania, książki - liznę trochę warsztatu emocjonalnego i zobaczymy jak pójdzie :)

    Właśnie - jak się mają emocje w "Szachownicy" a jak się mają w miniaturkach? Jest różnica?
  • Prue 25.01.2015
    To nie jest atak z mojej strony tylko odpowiedź. Cytuję Ciebie: „ Dodatkowo powyższe błędy także utrudniają wczucie się w klimat, nie wywołały we mnie głębszej refleksji ani emocji „ I teraz pytanie do Ciebie ode mnie a gdy czytasz swoje prace wyczuwasz w nich jakiekolwiek emocje?

    W pierwszej części Szachownicy pojawiła się emocjonalność, napisałam, że była ona przesadna, bo niszczysz ją swoimi idealnymi słowami, które zamiast budować uczucie niszczą je Twoją wyuczoną już idealną treścią. Dużo słowa idealne. Bardzo dużo, powtórzę się piszesz idealnie i temu nie zaprzeczam.
    Bohaterka w szachownicy coś odczuwa, przekazuje czytelnikowi, potem postać mężczyzny ale ja za chwilę odczuwam iż to wszystko zamiatasz pod dywan aby bardziej skupić się na fabule, niż przekazać odbiorcy zachowania postaci.
    Twój tekst z Szachownicy: „ O tym jak działa to miasto, o tym, że metropolia ma coś na kształt swojej własnej świadomości, że były osoby, które próbowały uciec, ale patologiczna tęsknota za cierpieniem albo ich niszczyła, albo zmuszała do powrotu, by żyli jeszcze mocniej skrzywieni i poskręcani w beznadziejnych próbach znalezienia własnej indywidualności. Ostatni uciekinier wytrzymał maksymalnie sześć lat, nim wrócił i strzelił sobie w łeb przy Stawie Osobliwości. Miasto żyło wewnątrz nich, powracało w snach, oplatało serce niczym pasożyt i stawało się jego częścią, niezbędną do następnego oddechu. „
    Są tu już jakieś emocje.


    Miniaturki: Pierwsze opowiadanie oceniłam na 3 krótkie, dobre, perfekcyjne i tyle, kolejne opowiadanie z miniaturki – Wakacje bardziej mi się podobało ale pod względem Twojej dobrej treści, bardzo lubię u każdego z reszta jak ma fajne opisy. Na przykład umie opisać dobrze spadający liść z drzewa i ty to potrafisz.
    W obu opowiadaniach może mam refleksję ale nie zostały one ze mną na długo. Emocje ulotne jak mój sen ostatnio. Są kruche, znikome w obu częściach.
    A najbardziej byłam zaskoczona „ Krótka przypowiastka o Ślepcu z Metra „ uwierz mi gdy to czytałam to czułam się jakbym czytała Twoje kolejne opowiadanie o nie opis osoby, która zjawiła się na tej stronie. Jesteś ciekawą osobą ale opisałabym Cię jako człowieka który tak bardzo wbił się w ambicje, byłeś tyle razy chwalony, ze pewnie nad niczym głębiej się nie zastanowiłeś, zapomniałeś o tym co najważniejsze powinno być dla pisarza emocje, pobudzanie uczuć w czytelniku a nie przekazanie tylko idealnego tekstu, który ma dobrą ortografię, interpunkcję itp.
    Na tej stronie jest tylu świetnych ludzi, którzy pięknie piszą. Jest wiele opowiadań, które mi się podobają pod względem pokazywania świata uczuć ale tak na szybko wymienię opowiadania Lady, NataliO, Amy, Wolfie, Xnobodyperfectx , dopisałam Kasię – chyba nowa osoba na stronie.
    Nie wiem jak miałabym Ci pomóc. W każdym człowieku siedzą emocje a to jak je przekazujemy zależy od nas, tylko od nas.

    Oczywiście to co napisałam nie ma Cię skrzywdzić albo urazić, jakoś sprawić, że pomyślisz co za idiotka sama nie umie pisać a ocenia mnie. Ale mam nadzieję, że trochę mnie zrozumiałeś a za jakiś czas to ja Ciebie zrozumiem. Pozdrawiam.

    PS. Opowiadanie z resztą musi urzec czytelnika, więc to takie nadal mieszane wszystko :)
  • Anonim 25.01.2015
    Ani trochę mnie nie uraziłaś, wręcz przeciwnie, nabieram do Ciebie coraz więcej szacunku, bo potrafiłaś mi przekazać, czego brak nie tylko w moich opowiadań, ale czego może być (piszę może być, bo muszę to przemyśleć...i przeczuć, że tak powiem) brak mojej osobie. I spoko, nie odbieram tego jako atak, tylko jako konstruktywną krytykę - nie ze strony technicznej, lecz ze strony semantycznej :) Dziękuję za to!

    Mam nadzieję, że niedługo wzbudzę w Tobie emocje i refleksje, bo właśnie to jest najważniejsze w opowiadaniach i tutaj bez dwóch zdań, nawet nie dyskutuję: Emocje, refleksje, przemyślenia. Co z tego, że piszę pięknie, jak pobrzmiewa w tym jeno pustka.

    Czekałem na coś takiego - i dziękuję Ci za to. Liczę na więcej takich uwag i cieszę się, że ktoś mnie sprowadził na ziemię :)
  • Anonim 25.01.2015
    Semantyczno-treściowej*...ech, tam krytykę braku emocji. Pardon literówki, pora późna, ja po pracy... :)
  • Ekler 09.02.2015
    Co ja mogę powiedzieć...bardzo kolorowy opis.
    Przeczytane, ocenione

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania