Miniaturowy monolog ~ Stalker
Budząc się razem z nowym dniem, nie dostrzegam nieba. Nie dostrzegam innych ludzi, cudu wschodu, kropli deszczu na liściach. Nie widzę nawet mojej drogi, którą sam sobie wybrałem. Nie zauważam niczego, oprócz ciebie.
Robisz mi na złość - chcesz dostrzec wszystko, lecz nie mnie. Ukrywasz się przede mną zupełnie tak, jakbym był nękającą Cię zmorą. Unikasz mnie jak diabieł święconej wody - a ponoć przeciwieństwa się przyciągają.
Spójrz - krwawię. Jestem sercem, Ty jesteś mózgiem. Jedno nie może żyć bez drugiego, więc dlaczego uciekasz? Dlaczego bez przerwy umykasz mojemu oku tak, bym nie mógł się Tobą nacieszyć?
Nie pogrywaj ze mną.
Nie wygrasz.
Komentarze (7)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania