Na razie bardzo fajnie, język barwny, jędrny, ze specyficzną manierą, która zaciekawia i oby nie poległa gdzieś po drodze pisania. Horroru na razie nie stwierdzam, ale wierzę, że taki w końcu nastąpi i zdruzgocze mnie - niebożą mrówkę, straszliwością swoją, czego sobie i tobie, autorze życzę. Dziś 5.
Rzeczywiście, opowieść,która dzieje się na wsi, tuż po wojnie, fajny, gawędziarski styl, dużo faktów, szczegółów z życia bohaterów, to wszystko przemawia za oryginalnym i ciekawym opowiadaniem. Zaciekawiłaś i mnie. Chętnie poczytam dalsze losy młynarza i jego syna. Piątka.
Przydrożne kapliczki mają swoją legendę. Stawiane kiedyś miały na celu przypominać często o jakimś wydarzeniu. I na pewno tutaj też kapliczka będzie mieć jakąś rolę? Piątka i zdrówko
Komentarze (7)
Chwila już minęła, a więc... ;) Pzdr.
Freya, pozdrowienia łączę,
MZ:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania