Poprzednie części: Modlitwa einsteinsko-darwińska
Modlitwa darwińsko-einsteinska
Czasem sobie czarno dumam
Czarno aż oślepia diabła
I w ciemności czegoś szukam
Trafiam głównie kupę łajna
Często wtedy mam ochotę
Się zachować tak jak małpa
Czasem jednak idę tropem
Każde gówno jest jak strzałka
Bóg był raz pijanym chłopem
zamiast siać to gubił ziarna
Wyrósł z nich labirynt potem
Gdzieś na środku rośnie prawda
Szukam jej i mam ochotę
Cofnąć wszystko mu do gardła
Rozbić jądro pustki jądrem
Nieeksplozja nuklearna
Komentarze (13)
Sztuczny tłum 2: brawa za odwage z demobilu, Bóg jako pijany chłop pańszczyźniany. Zataczal sie, przewrócił, umarł i Go zarosło. Powiedziec taki wierszyk muzulmaninowi, upić i zdeklasowaç spolecznie Allaha - dekapitacja. Napisac na muzulmanskim portalu literackim, to puszcza prad przez kable i usmaza bluznierce z cala rodzina. Ciekawe, czy w Arabii by tak powiedzial. Aby sie o tym przekonac, zalozylem zbiorke na Zrzutce.pl na podróż dla autora wiersza do Arabii. Cel: 40 tys złotych. Zobaczymy ile ustoi na nogach. Zrobmy mu to wspolnie, kazda zlotowka niczym kamien, za nasza religie, Boga, za Chrystusa. Czas do poczatku czerwca.
Dzięki 🙂
Pijany chłop wydaje się nawiązaniem do Einsteinowskiej "gry w kości". Gubił zamiast siać, a efekt ten sam, extra też.
Tylko nie wiem, jeśli peel szuka prawdy w nauce (choć nauka nie zajmuje się prawdą), to przecież wszystko mniej więcej wiadomo. Tak jak zawsze było wiadomo, tłumaczono wszystko tak lub inaczej, więc o co mu chodzi?
Pozdrawiam 🙂
Ave Szatan 😃
https://www.opowi.pl/powracajacy-maurycy-i-literkowa-a83635/
Jutro o północy mija termin... Jeszcze masz czas. Liczymy na ciebie.
Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania