modli[twa]szka

poratuj mnie, panie boże

 

zrzuć z nieba dwa gorsze.

 

daj na wódeczkę,

 

bo zapomniałem, że wychowałem calineczkę.

 

pobłogosław mój nieczysty kark

 

pełen smutków i łask.

 

zasklep stracone nadzieje,

 

policji interwencje, haniebne preferencje.

 

i życz mi agonii

 

ciepłej i wilgotnej,

 

jak jej wargi

 

przy mojej skroni,

 

chłodnymi wieczorami

 

z trunkiem płynącym kanałami.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania