Módlmy się
Zielono wokół i w głowie zielono.
Młode pędy myśli rozerwały zimową martwicę.
Pióroloty kołyszą przerywając ciszę.
Wszystko już we mnie zważono, zmierzono.
Więc niech ręka Boga nie pisze na ścianie
głupich tekstów rodem z disco polo.
I pozwoli żyć. Jak inni pozwolą
zielonością przetrwać własne zakłamanie.
Oddać ci muszę co Bogu należy,
a ludziom zapłacić czarną niewdzięcznością.
Umierać
i nie być.
Nie istnieć miłością.
To nic tu już nie ma?
Więc komu się zwierzyć?
Że zielono wokół i sny też zielone
oplatają bluszczem wielkie niespełnienia.
Marzenia? No, marzenia.
(znowu rozproszone)
Oddechów spełnionych.
Barwnie zamyślonych.
Komentarze (48)
Alez klony ciężko pracują? :)
U siebie i tutaj :)))
Miłego paciorka
Na to wiersz nie odpowiada.
Nawet podkreśliłem→co najbardziej:)
'' ͟z͟i͟e͟l͟o͟n͟o͟ś͟c͟i͟ą͟ ͟p͟r͟z͟e͟t͟r͟w͟a͟ć͟ ͟w͟ł͟a͟s͟n͟e͟ ͟z͟a͟k͟ł͟a͟m͟a͟n͟i͟e''
͟''o͟p͟l͟a͟t͟a͟j͟ą͟ ͟b͟l͟u͟s͟z͟c͟z͟e͟m͟ ͟w͟i͟e͟l͟k͟i͟e͟ ͟n͟i͟e͟s͟p͟e͟ł͟n͟i͟e͟n͟i͟a''
Pozdrawiam:)↔5
Oczywiście mogę spokojnie rozkminić te wersy, ale generalnie to poetyckie środki zapisu.
Np. zielonością przetrwać własne zakłamanie - tu: wiosna pozwala oderwać się i żyć dalej ze sprawami, które postrzegam źle lub fałszywie.
Dzięks :)
''zielonością przetrwać własne zakłamanie''
lecz można i tak→ ''zamaskuję'' piękną zielenią, moją wewnetrzną ''rdzę""
Rzecz jasna, jest to nieco... naciągana interpretacja
a ludziom zapłacić czarną niewdzięcznością."
Oj tak, ja bym oprócz niewdzięczności kopniaka dołożyła. Bardzo dobry wiersz, zresztą co ja się będę rozgadywać, masz wyrobione pióro poetyckie i to widać, słychać i czuć ?
Święty nie będę, bo sam miewam czasami przemożną ochotę.
Pióro jeszcze jest w dłoni. Zmęczone, spracowane, ale jeszcze skrzypi.
Wiem, że przyjęta jest duża litera, ale w końcu uznałem, że to nie teologia pastoralna.
Ale za poprawność nie ręczę :)
Dzięki.
Zmienimy.
Czyli jest to jakby wyjątek od reguły, bo nie ma uzasadnienia językowego pisanie z dużej.
Kwestia uznaniowa,a nie reguła na którą powołał się piliery z zawodem.
Poprawnie i zgodnie z zasadami byłoby pisanie z dużej imion boga, a nie samego słowa.
Imię własne Tjeri, piszemy z dużej. Podobnie jak imię własne Jahwe, czy Allah.
A słowo bóg niekoniecznie.
I tyle.
Natomiast moją osobistą intencją było napisanie Twojego nicku z wielkiej (mimo że sam piszesz małą)... Zwykle tak robię. Czasem też, gdy piszę recenzje do tekstów, których autorstwo jest ukryte (na innym portalu), zwracam się do Twórcy tekstu: "Autorze" (z wielkiej). Bo w mojej intencji słowo to staje się nazwą własną, póki nie poznam ukrytego nicku. Tak więc, tak Piliery. Osobiste intencje wiele znaczą.
No dobra: nic nie usprawiedliwia rusycyzmów w mojej wypowiedzi, to jest ble i powinno się unikać. ?
Na co dzień używamy wiele zapożyczeń słownych, zwrotów i konstrukcji.
Kto jest świętojebliwy w temacie, niech pierwszy rzuci kamieniem.
Sam się na nich łapię (już bym napisał "łapę" bo to świętokrzyski regionalizm. Podobnie jak "wkąpę").
Ale ciekawe jest, że piętnowanie zapożyczeń wydaje się być polityczne. Rusycyzmy są bezwzględnie złe, zaś anglicyzmy już mniej rażą.
nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Na złą wolę i cała Trójca nie pomoże.
Sorki, nie chce mi się tego ciągnąć...
Np.moje, mojsze, najmojsze.
Nie ma co.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania