Mój drogi Piołunie
Zarówno tytuł jak i treść wiersza nawiązuje do książki C.S.Lewisa noszącej tytuł: ,,Listy starego diabła do młodego". Jest to powieść epistolarna w której stary, doświadczony szatan, Krętacz, udziela młodemu Piołunowi rad; co robić, żeby skutecznie wieść na potępienie mężczyznę, którym się ,,opiekuje". Jeśli znajdę w czeluściach mojego dysku, to dziś wieczorem wrzucę krótki felieton na jej temat.
Tymczasem, miłej lektury! :)
Mój kochany ty uczniaku
Mimo edukacji braku
Jam się dzisiaj zdecydował
Byś mym uczniem się mianował
Obiekt badań jest stabilny
Wiem żeś uczeń bardzo pilny
Więc to chyba jest formalność
Byś odebrał mu witalność
Pacjent Twój jest ateistą
Spraw by został fetyszystą
I nie pozwól mój Piołunie
Boga poznać w jego dumie
Potępieńca drogę wskazuj
Wszelkie na porażkę skazuj
Aniołów podszepty durne
Niechaj czoło ma wciąż chmurne
*
Co ja słyszę pilny diable
Poznał chrześcijankę nagle
Ty spieprzyłeś tę robotę
Napraw to nim Ciebie zgniotę
Boga poznać on nie może
W głębi ducha już się trwożę
Co też zrobi Ci Naczelnik
Niezły z niego jest piekielnik
Spróbuj spaczyć jego miłość
Spraw by mocno go kusiło
Łóżko uczyń głównym celem
Chuć niech będzie bohaterem
*
Tak to stary szatan srogi
Pisał do młodego ,,drogi”
I choć rady dawał celne
Efekty były mizerne
Aż po latach bardzo wielu
Tak daleko był od celu
Ludzkiej duszy potępienia
Że doczekał się zwolnienia
Komentarze (13)
Bardzo fajnie wyszło, ładnie się trzymałeś rytmu, przez wiersz dosłownie się płynie. Zostawiam 5 :)
Bo ten szatan to nawet do swoich taki nieswój. Wykorzystać albo i nie i wyrzucić, zawsze będzie następny.
5!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania