Moja rzeczywistość ~ Pytania i odpowiedzi

Tyle pytań. Tak mało odpowiedzi. Czujesz się zbity jak pies, ale nikt ci nie pomoże. Próbujesz pokazać, jak jesteś szczęśliwy. Kogo okłamujesz? Ich czy samego siebie?

Pytania te w choćby najmniejszym procencie, zawierają pewną prawdę z twojego życia

___________________________________________

Czemu tak bardzo mi zależy na ich opinii?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Postanowiłam. Zmieniam styl. Przecież szkolnym gwiazdeczkom najbardziej chodzi o wygląd, prawda? Jednak gdy wchodzę do szkoły, słyszę głośne uwagi skierowane w stronę mojej osoby. Czy moim przeznaczeniem jest samotność?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Czemu mnie nienawidzą?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Każdy z nas wie, że w każdej klasie jest jedna ofiara losu. Wyszydzana z powodu pochodzenia, stanu portfela, czy nawet wyglądu. Gdy nie było mnie w szkole, klasa zgodnie przyłączyła mnie do grupy z Justyną. Szkolnym pośmiewiskiem. Boję się że to samo stanie się mi, z powodu zadawania się z nią. Tak jak myślałam. Wszyscy się ze mnie naśmiewają...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Czemu wszyscy zachowują się do mnie, jakby się mnie brzydzili?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Na każdej lekcji siedzę sama. Chyba że pani przesadzi kogoś do mnie, za jego zachowanie. Denerwują mnie ich miny, gdy za wszelką cenę odchylają się do drugiego konta ławki. Czasem mało nie spadają z krzesła gdy się tak oddalają...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Czemu rodzice nie zauważają, że mam problemy?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Rodzice nie zauważają mojego nastroju. Ciągle mają do mnie pretensje o zachowanie. Czy nie rozumieją, że nie chcę z nimi rozmawiać. Palą papierosy. Mama, tata i brat. Trują mnie. Gdy wracamy z pobytu od babci, zapominają otworzyć okno, po czym ja mało nie mdleję. Papierosy źle na mnie wpływają. Jedynie siostra mnie rozumie. Także dojdźmy do sedna. Myślą że jedzenie w lodówce, ubrania i książki które mi zapewniają to rodzicielstwo. Gdyby tak poświęcili mi troszkę uwagi... Zrozumieliby że mój uśmiech to jedynie maska.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Czemu wszyscy mnie ignorują?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Nie ma mnie jeden dzień w szkole. Następny to katorga. Mimo że każdy ma facebook'a w dzisiejszych czasach, większość Ignoruje mnie po zadaniu pytania: "Co na jutro" bądź, "Co zadane?". Nienawidzę na chatcie napisu; "Przeczytano".

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Czemu to mi zależy na ich szczęściu, a nie swoim?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pewnego dnia w nocy, brat wyrządził awanturę z rodzicami. Popychanki i ostre słówka są na porządku dziennym w naszym domu, jednak nigdy się do tego nie przyzwyczaiłam. Rodzice dwa razy w ciągu pół godziny wzywali policję na mojego brata. Na odchodne wykopał drzwi z zawiasów (Widać alko robi swoje..). Mimo tego, że mnie nie dotyczą ich sprawy, nie mogłam spać. Płakałam w poduszkę, która była już strasznie mokra. Jedyny plus, jest taki, że następnego dnia nie miałam obowiązku iść do szkoły... Jednak musiałabym walczyć z obojętnością "kolegów" z klasy. Powiedzmy szczerze; Mają mnie w dupie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Czemu wybaczam najgorsze błędy, tylko dlatego że kocham?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ile razy można wybaczać, mimo słowa "przepraszam" chociaż jest ono wymuszone? Gdy tylko moja przyjaciółka znalazła sobie zastępstwo na moje miejsce, powiedziała co o mnie myśli. Gdy widziałam ją na drugim końcu sali na konkursie wiedziałam że ma przeje***e. Wygram z nią. Muszę!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Czemu żyję przeszłością?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Czemu w nocy potrafię nie spać, rozpamiętując dzień, gdy mój tata pierwszy raz chciał popełnić samobójstwo? Oraz te kolejne dwa razy, gdy tylko moja obecność go uspokajała. Po nocach właził do piwnicy i walił paskiem po ścianach, aby rozładować złość. W tym momencie mama przerażona przychodziła do mnie i budząc mówiła, że tacie znów pada psychika. Gdy schodziłam on zaczął płakać, chowając twarz w dłonie. To ja czułam się za niego odpowiedzialna. Dzięki mnie on jeszcze żyje...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Czy jestem taka głupia, że nie potrafię zaufać?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Większość rozmów z osobami na których mi zależy wygląda tak;

-Cześć, jak tam? ;D Pomożesz mi ? :( Mam problemy!

-No spoko, nudy :) Pomogę :))

Większość takich rozmów to kłamstwo. Mimo że sama beczę przed komputerem z powodu rozdrapanych blizn z przeszłości, pomagam innym. Zaskakujące. Pomagamy innym, lecz sami sobie nie potrafimy. Może zależy to od sposobu patrzenia na problem. Gdy dzieje się to komuś innemu, potrafimy spojrzeć obiektywnie na wyzwanie losu.

 

Jeśli widzisz kogoś kto potrzebuje pomocy, udziel mu jej. Może kiedyś myślałeś/aś, że osoby młode nie przeżywają spraw dorosłych. Ja odczuwam każdą decyzję rodziców, bądź mojego brata. Jedynie siostra daje mi od tego odpocząć. Ona nie dziwi mi się, że wolę zaczytać się w książkach i zapomnieć o świecie. Dlaczego? :D Bo jest taka sama! Jeśli dasz komuś zrozumienie, on odpłaci się tym samym. Nawet uśmiech nieznajomej osoby na ulicy, bądź słowa "Dzień dobry", poprawiają nam humor na cały dzień. Możecie wierzyć lub nie, przez wszystkie wydarzenia z mojego życia, moja psychika jest roztrzęsiona na tyle, by na raz śmiać się i płakać. Dzisiaj padło na agresję i smutek. W efekcie; rozwalony dotyk w telefonie i kłótnia z najbliższą dla mnie osobą. Kocham ją za to że jest i potrafi mnie wysłuchać. Jej ulubione słówko gdy się źle czuję, czyli: "RZYYYYYYJ!!" zawsze podnosi mnie na duchu. No naprawdę, jak można się z tego nie śmiać! :D Kocham moją przyjaciółkę, a jeśli to czytasz to wiedz że żałuję. Przepraszam za wszystko co powiedziałam! :( Teraz może po części mnie zrozumiesz.

 

Do reszty osób które to czytają. Jeśli widzisz osobę młodą, nie oskarżaj ją o to, że udaje, oraz nie zna życia. Może ją to zranić. Większość dzieci zna się na tym trudnym świecie bardziej niż dorośli. Jeśli ktoś przesadnie się uśmiecha, wiedzcie że ten uśmiech jest fałszywy. Ten świat nie jest na tyle radosny, aby uśmiech nie schodził nam z twarzy. Jeśli nie widzisz smutku w takiej osobie, to znaczy że jej nie znasz. Nie zależy Ci na niej, oraz nie zwracasz uwagi na jej zachowanie.

 

Mam 14 lat i myślę, że przeżyłam i dalej przeżywam, więcej niż niejeden dorosły. "Nie oceniaj książki po okładce" ;)

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • BreezyLove 28.03.2015
    Słowa w Twoim tekście są bardzo prawdziwe. Jak dla mnie 5
  • Madierka 28.03.2015
    Wszystko w tym tekście jest prawdziwe ;) Nawet zdarzenia
  • NataliaO 28.03.2015
    Super się czytało. Nie ma jak to pisać od siebie. "Czy jestem taka głupia, że nie potrafię zaufać? ' Przykuło moją uwagę. 5:)
  • KarolaKorman 29.03.2015
    Bardzo przykre opowiadanie, a raczej wyznanie. Nie oceniam, bo myślę, że nie powinnam. Pozdrawiam :)
  • RUDA 29.03.2015
    O tak, pytania są autentyczne. Też często zadaję sobie podobne. Co do odpowiedzi - są tak osobiste, że ciężko się do nich odnieść.
  • kamila25910 31.03.2015
    Wzruszyłam się! Ode mnie 5! :)
  • Madierka 01.04.2015
    Dzięki :D Czyli jednak moje życie ma jakąś wartość xD

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania