Moja Syberia

Ziemia obiecana

 

Ziemia obiecana, owiana złudą,

Szkielety sadów płaczą w ciszy.

Pustynny step pokryty śniegiem,

Lodowiec śmierci dla ludzkich dusz.

 

Bez końca

 

Marsz bez granic, jak wyrok

Wypędzeni z raju w lodowatą otchłań.

Ręce i stopy sinieją z zimna,

A każdy krok to jęk rozpaczy, bolesny.

 

Samotność

 

W białej ciszy panuje samotność,

Już brakuje sił na morderczą drogę.

Jak długo iść w nieznane, w lodową otchłań,

Na wieczne wygnanie,

gdzie śmierć czai się mrocznie?

 

Zapomnienie

 

Czy ktoś pamięta te wyczerpane twarze?

Zna choć jedno imię? Skąd przybyli?

Że po prostu istnieli, cierpieli, umierali?

W mrocznej otchłani Syberii pochowani.

 

Jestem

 

Wciąż pośród żywych, choć dusza martwa,

Umarłem dawno, pogrzebany w śniegu.

Przetrwanie - to mantra, jedyny cel,

Powrót do domu,

gdzie czeka żona, kochane dzieci.

 

Szaleństwo radości

 

Na widok zielonego ogrodu za płotem,

Szaleństwo radości objawia się łzami.

Łzy szczęścia na ojczystej ziemi,

Ukochanej, upragnionej, ocalającej.

 

Autor wiersza

Damian Moszek.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania