Moja wina

To była moja wina.

Zostawiłeś płaczącą matkę,

Siedzącą na zimnej podłodze

Marząc, by był to tylko sen.

 

Zostawiłeś ojca

Trzymającego w ręku

Wasze wspólne zdjęcie,

Błagającego Boga o jeden dzień.

 

Zostawiłeś siostrę,

Raniącą się okrutnymi słowami

Niczym ostrą żyletką,

Szlochającą.

 

To była moja wina...

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • D4wid 09.03.2017
    Widzę tutaj obraz śmierci, chociaż nie wspomniałaś o niej ani słowem.
  • ObcaPlaneta 09.03.2017
    Zgadza się
  • Alicja 09.03.2017
    Zgadzam się z Dawidem, również to dostrzegam. Interpretuję to jeszcze, jak śmierć, która nastąpiła w wyniku wypadku i była to wina osób trzecich.
  • ObcaPlaneta 09.03.2017
    W tym wierszu chodziło mi o to, że podmiot spowodował wypadek, w wyniku którego ten człowiek umarł. Mniej więcej.
  • Alicja 09.03.2017
    Już teraz rozumiem Twój przekaz. Pozdrawiam.
  • ObcaPlaneta 09.03.2017
    Alicja również pozdrawiam :)
  • Ritha 10.03.2017
    "..Raniącą się okrutnymi słowami
    Niczym ostrą żyletką..."
    Całe mocne, bardzo. 5
  • ObcaPlaneta 10.03.2017
    Dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania