Może, ale bardziej ludzki, niż automatyczne klepanie pacierzy. Zawsze mnie ono irytowało.
Anonim01.11.2015
Myślę podobnie jak ty, jeśli chodzi o pierwsze zdanie :D A co do drugiego, mnie to tak szczerze z każdym rokiem obchodzi coraz mniej, myślę sobie: kto co lubi, każdy podchodzi do tego indywidualnie na podstawie swoich przekonań i wierzeń, a także zasad jakie sobie sformował.
Jeśli inni przychodzą na cmentarz trzy razy w ciągu dnia, by zobaczyć, czy nikt im kwiatków nie ukradł (wstyd się przyznać troszkę, że to z mojej rodziny) i jeśli dla tej osoby to jest spełnienie tego dnia, jest z niego w pełni zadowolona i tak dalej... to już nie mam siły się denerwować :D
Ja ostatnio mam lekką awersję do katolicyzmu, a to przez nauczycielkę syna od religii. Przepytuje dzieci z skrótów z pisma świętego
i straszy piekłem : (
Anonim01.11.2015
Ja mam awersję do wyznania, choć sama wierzę. Jestem za tym, aby zlikwidować religię z szkół i wprowadzić do salek, tak jak za starych czasów, gdy moi rodzice chodzili właśnie na takie zajęcia. Takich nauczycieli powinno się wycofać z placówek, w temacie nauczycieli, ostatnio byłam światkiem na praktykach jak przedszkolanka, chłopczykowi, który nie chciał umyć ząbków, otwarła usta i wsadziła szczoteczkę i zaczęła mu myć. Myślałam, że ową panią rozszarpię na strzępy, skończyło się na tym, że to ja dostałam upomnienie, gdy zabrałam od niej wystraszonego chłopca :_:
Efria, na takie incydenty musisz być niestety przygotowana, to częste zjawisko w naszych placówkach.
Ciesz się że nie masz praktyk w domu małego dziecka. Głową muru nie przebijesz, co najmniej połowa
naszych "pedagogów" nadaje się do zwolnienia : (
Anonim01.11.2015
Niestety, mimo że widziałam ich już dużo, nadal są dla mnie niedopuszczalne. Mam praktyki w każdej placówce, w domu dziecka także prawdopodobnie będę miała, jednak zobaczymy jak wyjdzie z planem, muszę przyznać, że nigdy nie byłam w takim miejscu.
Ja tylko modlę się w duchu, a nawet błagam, bym nie została taką nauczycielką
1. "mijam, jak idziemy" - lepiej będzie brzmiało "gdy" ;)
2. "zrozum mnie, źle," - bez tego przecinka pośrodku.
3. "były czasy. Za czas zbyt szybko płynie" - powtórzenie "czas"
4. "wiesz, jak wyglądam prawda?" - przecinek po "wyglądam"
5. "Pragnę wskoczyć na twoje barana" - raczej "ci"* ;)
6. "chodzić na szpilkach, jak prawdziwa kobieta" - tutaj bez przecinka.
Przeczytanie tego tekstu kosztowalo mnie wiele trudu. Ujrzalam go już kiedy szlam spac, wiec pędem weszłam na telefon i wypisalam błędy. (Z góry przepraszam za wszystkie ogonki). Niestety mój świetny telefon odswiezył stronę i pisałam wszystko od nowa. Tekst jest przepiekny, jednak nie będę go oceniać. Po prostu jest zbyt osobisty. Bardzo spodobal mi się pomysł. Ostatnio miałam dość niemiłe spotkanie z inną inspiracją, ale Twoja mnie wzruszyla. Stworzylaś całkiem odmienny tekst od mojego i tylko natchnał Cie on do napisania czegoś takiego. Nie dziękuj, to dla mnie wyróżnienie :)
Anonim02.11.2015
Rasiu tekst jest całkowicie wymyślony :D Nie ma w nim nic osobistego prócz tego, że lubię jak ludzie rozmawiają tak ze zmarłymi. Błędy zaraz poprawię, jak widać głupie są, a jestem pewna, że jest ich jeszcze więcej, ach nadal dziękuję, dziękuję.
"Dzień, w którym odwiedzamy, można by rzec obowiązkowo, naszych bliskich, którzy już dawno odeszli z tego świata. " - przecinek po 'rzec' jest wręcz pożądany.
"Także dzisiaj przyszłam tutaj pod tym pretekstem, by z nimi się zobaczyć i porozmawiać. " - ciup, ciup, ciup? Dlaczego taka składnia? Chodzi o część po przecinku...
"Obracam między palcami kolorowe liście i wtykam je do pierwszego wazonu z kwiatami, który mijam, jak idziemy do pierwszego grobu. " - pierwszego i pierwszego. Powtórzenie.
"Cześć babciu," - przecinek jest tutaj wręcz pożądany.
"Nie zrozum mnie, źle, jednak także nie zamierzam się modlić." - czytam, czytam, czytam... Hmm... Ładnie idzie jej z przeci-- Co to za byczek? Usuń przecinek sprzed 'źle'!
" Jestem szczęśliwa, ty również jesteś tam u góry, prawda?" - nie kieruj się zawsze regułami... Tutaj kontekst mówi, że potrzebny jest przecinek przed 'tam'.
" Jestem pewna, że tak, inaczej zawsze rozbrzmiewałyby odgłosy grzmotów. " - nie rozumiem.
"Zrobiłabyś nie mały remont, by wszystkich uszczęśliwić. " - 'niemały'.
"Hej, dziadku, " - tutaj jest przecinek, a przy babci nie było... Cóż to za dyskryminacja!?
"(...) gdy próbowałeś mnie go nauczyć. broniłam się nogami (...)" - kropeczka do wora i na śmietnik!
" Za chwilę będą święta, a później magisterka, praca i zanim się obejrzę, odwiedzę was tam, gdzie jesteście." - wyczuwam brak przecinka przed 'zanim', a to źle.
"Witaj, nieznajomo," - twoja babcia będzie niezadowolona, Efrio, jeśli nadal będziesz ją tak dyskryminować. :/
"Pozwolę sobie trochę ci opowiedzieć, on sam pewnie, będzie tylko klepał znane modlitwy na pamięć... " - dwa błędy w jednym zdaniu... Primo: usuń przecinek przed 'będzie'. Secundo: poukładaj inaczej to zdanie po drugim, błędnym zresztą, przecinku.
"Uśmiecham się i mówię wprost do jego babci: „a nie mówiłam, nie martw się, on zawsze taki jest, oszczędny w słowach. Tak naprawdę te kilka zdań było dla niego ważne, każdy ma przecież sposób by przeżyć ten dzień”. " - nie skomentuję tego... Po prostu od nowa, bo jest to tragiczne składniowo.
"Pewnie nie wiesz, jak wyglądam prawda?" - przecinek przed 'prawda' jest potrzebny... To nie kłamstwo!
"(...) czarną sukienkę, kozaki i granatowy płaszcz." - a ja już myślałem, że opisujesz swoje cechy wyglądu ze względu na genetykę, a nie na ubrania... Serio, nie gra to z poprzednimi czynnikami.
"Pragnę wskoczyć na twoje barana i kręcić się z tobą w kółko. " - na twoje barana? Jaka to część ciała? :o Nie, chwila... Aaaaa... Skoro chodzi o barana ojca, to musisz dodać 'go' do 'twoje', bo ktoś jeszcze pomyśli, że chodzi o barki.
"Spraw bym odzyskała dzieciństwo i spraw, bym na zawsze zapomniała co to znaczy cierpienie." - potrzeba przecinka przed 'bym'... Kurka, później jest poprawnie, a najpierw błąd... Przeoczyłaś?
"Możesz wrócić i wszystko naprawić, tak abyśmy byli kochającą się rodziną." - przenieś przecinek przed 'abyś'.
" Pokazać ci, że potrafię chodzić na szpilkach, jak prawdziwa kobieta." - usuń drugi przecinek.
"Pamiętam, że było tam mnóstwo ludzi, których nie znałam, stałam więc przed małym dzbanuszkiem, a nadzieja, że cię zobaczę rozpadła się na kawałki." - dodaj przecinek po 'zobaczę'.
"Nawet jeśli życie rani, nawet jeśli cierpisz." - przecinek przed 'jeśli' jest potrzebny w trybie natychmiastowym.
"Chciałam, aby mój uśmiech, nie łzy, zobaczył jako ostatnie." - 'abyś'.
"Trochę to śmieszne i zarazem smutne, prawda tato? " - po 'prawda' przecinka walnij.
"(...) nawet jeśli wszyscy sądzą inaczej." - przed 'jeśli' również.
"Zobaczymy się za miesiąc pewnie w bardziej optymistycznej wersji, gdy znowu będę ci opowiadała, jak minęły mi dni." - i przed 'pewnie' także.
Ogólnie odebrałem tekst bardzo pozytywnie, ale nie było szału... Była dyskryminacja wobec babci, co mnie zirytowało (nie lubię dyskryminacji :/). Mogę powiedzieć, że przyjemnie się czytało, ale wyłapałem wszystkie błędy. Niektóre były banalne, inne nie, jeszcze inne to przeoczenia, ale w gruncie rzeczy było całkiem dobrze.
Podobało mi się, nie było to super ckliwe, a i się pośmiałem z barana XD
Daję 5 i znikam, bo nie umiem się wypowiedzieć co do treści :(
Pozdrawiam :)
Numizmat
Genialne? Za genialne mogę uważać wynalezienie żarówki, ale nie ten tekst... Był naprawdę dobry, ale nie był genialny, bo nie był zbyt błyskotliwy :/
Anonim02.11.2015
DeadHuman, ogromnie ci dziękuję za pracę jaką włożyłeś! Przeczytałam każdy błąd, czasami się uśmiałam, a czasami zdałam sprawę co mam poprawić, niemniej jednak naprawdę ogromnie się cieszę za twój komentarz.
Dyskryminować już nie będę obiecuję : D
Dziękuję raz jeszcze!
Jutro błędy poprawię, ponieważ wtedy usiądę nad nimi z jasnym umysłem i logicznym myśleniem, o tak późnej porze mało wyniosę z twojej lekcji, więc musisz mi to wybaczyć
Nie wszystko musi być błyskotliwe. Nie oto w pisaniu chodzi. Ważne, żeby zainteresować czytelnika i poruszyć to mało coś w jego serduchu. Tak btw, to wynalezienie żarówki jakimś epickim wyczynem znowu nie jest. Pakujesz kawał zwiniętego drutu do próżniowej butelki i przepuszczasz przez niego prąd o dosyć wysokim natężeniu. Największym problemem przy tym było znalezienie odpowiedniego materiału na drut, który by się nie topił. Ale tu wystarczało próbować wszystkiego po kolei i metodą prób i błędów skończyło się na wolframie. Za dużo bardzije złożony i bardziej odkrywczy wynalazek może uchodzić już choćby radio, które wykorzystuje dosyć złożone zjawisko fal elektromagnetycznych i steruje nimi za pomocą układu RLC. Taka dygresja...
Anonim02.11.2015
Daed, przyjmuję wyzwanie co do bitew, może uda mi się ciebie zaskoczyć i pokazać, że potrafię pisać błyskotliwie
*Ef, kurde, hamuj się nigdy nie pisałaś mądrych tekstów, błagaj Interpunkcję by w końcu z tobą współpracowała*
Numizmat
Prawda, prawda, ale kiedyś, kiedy żarówek nie było, to jednak było to wynalazkiem, nieprawdaż? ;)
Poza tym, jeśli tak definiujesz genialność tekstu, to dla mnie genialny nie był :( No cóż, bywają różni ludzie i nie miej mi tego za złe :/
Pozdrawiam :)
Piękne. No po prostu piękne :) Błędy wybaczam, jak prosiłaś, bo przy tak cudownym tekście i tak nie mają najmniejszego znaczenia.
To chyba najbardziej wzruszające opowiadanie, jakie czytałem tu na opowi. Serio. Nie pamiętam, żeby coś zrobiło na mnie aż tak mocne wrażenie. Przy końcówce może się nie rozpłakałem, ale czułem się, jakbym bardzo tego potrzebował *w Numim odzywa się mały chłopczyk, który też nie lubi klepać pacierzy i smucić się na cmentarzach* :)
Anonim02.11.2015
Numizmat ogromnie mnie zdziwiłeś, nie sądziłam, że kogoś może wzruszyć tak ten tekst, cieszę się twoim komentarzem!
W każdym z nas jest takie malutkie dziecko, które się sprzeciwia : D
Błędy zostały wymienione powyżej, więc nie widzę sensu powtarzać się po poprzedniku. Dodam, że niekiedy składnia wydawała mi się dziwna, ale ekspertem nie jestem.
Mnie tekst również się podobał, przypomina nam o zmarłych. Niestety, niekiedy błędy utrudniały odbiór tekstu. Zajrzałem z ciekawości do jednej z Twoich starszych prac i odnoszę wrażenie, że popełniasz coraz więcej błędów. Szkoda, szczególnie że widać po Tobie potencjał. Według mnie marnujesz się na tej stronie, naprawdę.
No cóż, marudzić już nie będę. Życzę weny i powodzenia ;)
Anonim02.11.2015
Jack O'Frost coraz częściej to słyszę, że popełniam więcej błędów. Starając się bardziej popełniam ich więcej, wtedy gdy jeszcze nic nie wiedziałam popełniałam ich mniej. Nie wiem z czego to może wynikać, jednak na "wyższy" poziom nie jestem jeszcze gotowa z moimi utworami, jak sam zauważyłeś nie nadają się po prostu do tego, muszę jakoś odwrócić tę farsę, jednakże im więcej piszę tym więcej mam waszych rad w głowie i tym bardziej staram się do nich zastosować
Efria, rozumiem, jednak weź pod uwagę to, że wiele osób się tutaj myli, ja również. Po prostu szkoda mi Twojego potencjału.
Anonim02.11.2015
Jack O'Frost, to może spróbujemy? Polecisz mi jakąś stronę, na której mogłabym cokolwiek zamieścić?
Wiesz, tak szczerze to trochę się boję, nie chodzi tutaj o krytykę, ale bardziej boję się tego, że ktoś powie mi, że nie powinnam w ogóle pisać, ponieważ się do tego nie nadaje, nie wiem czy po takich słowach mogłabym coś napisać. Opowi dodało mi pewności siebie w pisaniu, sprawiło, że uwierzyłam, że jednak mogę się poprawić i nie stoję w miejscu, przykro mi słyszeć, że się myliłam, jednakże nie, ja nie chcę się mylić, spędziłam dużo czasu na naprawie swoich umiejętności, wertowaniu poradników, ja chcę, lecz chyba naiwnie, sądzić, że po prostu nauka to nie jest coś co idzie mi szybko i sprawnie i wiele razy jeszcze się potknę by w końcu napisać coś dobrego.
Dziękuję ci, że widzisz we mnie potencjał, to są cudowne słowa
Sam akurat skończyłem z wszelkimi portalami. Ale mogę Ci pomóc w miarę możliwości. Może spróbuj coś wysłać do redaktora, który ostatnio się tutaj pojawił?
Spokojnie dziewczyno - pisać umiesz. Doskonale potrafisz przekazać to, co chcesz w treści tekstu, czego ci zazdroszczę. Gdyby nie błędy mogłabyś się jak dla mnie już pchać do jakiegoś wydawnictwa. Bo pisać potrafisz i jesteś jedną z moich faworytek na portalu. Więcej wiary w siebie i swoje możliwości. Bo możliwości masz.
Anonim02.11.2015
Jack O'Frost, przygotowuję właśnie tekst dla niego, niestety do zakończenia tej dłuższej historii brakuje mi jeszcze trochę, ale myślałam, aby wysłać coś do redaktora, zwłaszcza, że pojawił się tuż przed naszym nosem można by powiedzieć.
Strasznie miło mi to słyszeć od ciebie, marzę o tym, aby przekazywać tak emocje, jak jedna z naszych użytkowniczek - Autor Anonimowy, cieszę się, że powolutku to mi się udaje.
Nie chcę już nic obiecywać, chyba mnie rozumiesz prawda? Niemniej jednak będę często wstawiała teksty, dlatego proszę cię także o wsparcie.
Mam pytanie, ponieważ przeczytałam gdzieś taką radę: przecinków jest tyle w zdaniu ile orzeczeń, spodobała mi się ona, jednak chciałabym ją potwierdzić, czy jest tak zawsze, czy zazwyczaj?
Przygotuj się - jak coś, mogę ci podać maila, podesłałabyś mi tekst, a ja bym Ci pomógł ;)
Kojarzę Autorkę Anonimową, sam ją podziwiam.
Rozumiem. Postaram się Ciebie komentować jak najwięcej.
Nie, nie jest tak zawsze. Wszystko zależy od rozpatrywanego zdania. W tej kwestii ciężko mi będzie Tobie pomóc, jednak widziałem poradniki na forum. Zerknij do nich, może tam coś o tym będzie ;)
Cóż, życzę powodzenia i weny! Daj znać, jak coś.
Dopiero dzisiaj dotarłam do twojego tekstu. Jest to dla mnie temat świeży i lekko obawiałam się twych słów. Zaskoczyłaś mnie jednak, bowiem stojąc nad grobem zaczynam modlitwę i.... nigdy jej nie kończę. Zaczynam opowiadać w myślach co się wydarzyło i to co chciałam powiedzieć, a nie zdążyłam. Mam jeszcze jeden (dla innych dziwny) zwyczaj, odchodząc dotykam ręką pomnika, taki mój gest pożegnania. Wracając do sedna, twój tekst jest dla mnie bombą emocjonalną, za co ci dziękuję. :) 5
Anonim03.11.2015
Ausek, myślę, że nie było się czego obawiać, twoje ostatnie zdanie, jest wielką pochwałą dla mnie - dziękuję
Komentarze (43)
Jeśli inni przychodzą na cmentarz trzy razy w ciągu dnia, by zobaczyć, czy nikt im kwiatków nie ukradł (wstyd się przyznać troszkę, że to z mojej rodziny) i jeśli dla tej osoby to jest spełnienie tego dnia, jest z niego w pełni zadowolona i tak dalej... to już nie mam siły się denerwować :D
i straszy piekłem : (
Ciesz się że nie masz praktyk w domu małego dziecka. Głową muru nie przebijesz, co najmniej połowa
naszych "pedagogów" nadaje się do zwolnienia : (
Ja tylko modlę się w duchu, a nawet błagam, bym nie została taką nauczycielką
2. "zrozum mnie, źle," - bez tego przecinka pośrodku.
3. "były czasy. Za czas zbyt szybko płynie" - powtórzenie "czas"
4. "wiesz, jak wyglądam prawda?" - przecinek po "wyglądam"
5. "Pragnę wskoczyć na twoje barana" - raczej "ci"* ;)
6. "chodzić na szpilkach, jak prawdziwa kobieta" - tutaj bez przecinka.
Przeczytanie tego tekstu kosztowalo mnie wiele trudu. Ujrzalam go już kiedy szlam spac, wiec pędem weszłam na telefon i wypisalam błędy. (Z góry przepraszam za wszystkie ogonki). Niestety mój świetny telefon odswiezył stronę i pisałam wszystko od nowa. Tekst jest przepiekny, jednak nie będę go oceniać. Po prostu jest zbyt osobisty. Bardzo spodobal mi się pomysł. Ostatnio miałam dość niemiłe spotkanie z inną inspiracją, ale Twoja mnie wzruszyla. Stworzylaś całkiem odmienny tekst od mojego i tylko natchnał Cie on do napisania czegoś takiego. Nie dziękuj, to dla mnie wyróżnienie :)
"Także dzisiaj przyszłam tutaj pod tym pretekstem, by z nimi się zobaczyć i porozmawiać. " - ciup, ciup, ciup? Dlaczego taka składnia? Chodzi o część po przecinku...
"Obracam między palcami kolorowe liście i wtykam je do pierwszego wazonu z kwiatami, który mijam, jak idziemy do pierwszego grobu. " - pierwszego i pierwszego. Powtórzenie.
"Cześć babciu," - przecinek jest tutaj wręcz pożądany.
"Nie zrozum mnie, źle, jednak także nie zamierzam się modlić." - czytam, czytam, czytam... Hmm... Ładnie idzie jej z przeci-- Co to za byczek? Usuń przecinek sprzed 'źle'!
" Jestem szczęśliwa, ty również jesteś tam u góry, prawda?" - nie kieruj się zawsze regułami... Tutaj kontekst mówi, że potrzebny jest przecinek przed 'tam'.
" Jestem pewna, że tak, inaczej zawsze rozbrzmiewałyby odgłosy grzmotów. " - nie rozumiem.
"Zrobiłabyś nie mały remont, by wszystkich uszczęśliwić. " - 'niemały'.
"Hej, dziadku, " - tutaj jest przecinek, a przy babci nie było... Cóż to za dyskryminacja!?
"(...) gdy próbowałeś mnie go nauczyć. broniłam się nogami (...)" - kropeczka do wora i na śmietnik!
" Za chwilę będą święta, a później magisterka, praca i zanim się obejrzę, odwiedzę was tam, gdzie jesteście." - wyczuwam brak przecinka przed 'zanim', a to źle.
"Witaj, nieznajomo," - twoja babcia będzie niezadowolona, Efrio, jeśli nadal będziesz ją tak dyskryminować. :/
"Pozwolę sobie trochę ci opowiedzieć, on sam pewnie, będzie tylko klepał znane modlitwy na pamięć... " - dwa błędy w jednym zdaniu... Primo: usuń przecinek przed 'będzie'. Secundo: poukładaj inaczej to zdanie po drugim, błędnym zresztą, przecinku.
"Uśmiecham się i mówię wprost do jego babci: „a nie mówiłam, nie martw się, on zawsze taki jest, oszczędny w słowach. Tak naprawdę te kilka zdań było dla niego ważne, każdy ma przecież sposób by przeżyć ten dzień”. " - nie skomentuję tego... Po prostu od nowa, bo jest to tragiczne składniowo.
"Pewnie nie wiesz, jak wyglądam prawda?" - przecinek przed 'prawda' jest potrzebny... To nie kłamstwo!
"(...) czarną sukienkę, kozaki i granatowy płaszcz." - a ja już myślałem, że opisujesz swoje cechy wyglądu ze względu na genetykę, a nie na ubrania... Serio, nie gra to z poprzednimi czynnikami.
"Pragnę wskoczyć na twoje barana i kręcić się z tobą w kółko. " - na twoje barana? Jaka to część ciała? :o Nie, chwila... Aaaaa... Skoro chodzi o barana ojca, to musisz dodać 'go' do 'twoje', bo ktoś jeszcze pomyśli, że chodzi o barki.
"Spraw bym odzyskała dzieciństwo i spraw, bym na zawsze zapomniała co to znaczy cierpienie." - potrzeba przecinka przed 'bym'... Kurka, później jest poprawnie, a najpierw błąd... Przeoczyłaś?
"Możesz wrócić i wszystko naprawić, tak abyśmy byli kochającą się rodziną." - przenieś przecinek przed 'abyś'.
" Pokazać ci, że potrafię chodzić na szpilkach, jak prawdziwa kobieta." - usuń drugi przecinek.
"Pamiętam, że było tam mnóstwo ludzi, których nie znałam, stałam więc przed małym dzbanuszkiem, a nadzieja, że cię zobaczę rozpadła się na kawałki." - dodaj przecinek po 'zobaczę'.
"Nawet jeśli życie rani, nawet jeśli cierpisz." - przecinek przed 'jeśli' jest potrzebny w trybie natychmiastowym.
"Chciałam, aby mój uśmiech, nie łzy, zobaczył jako ostatnie." - 'abyś'.
"Trochę to śmieszne i zarazem smutne, prawda tato? " - po 'prawda' przecinka walnij.
"(...) nawet jeśli wszyscy sądzą inaczej." - przed 'jeśli' również.
"Zobaczymy się za miesiąc pewnie w bardziej optymistycznej wersji, gdy znowu będę ci opowiadała, jak minęły mi dni." - i przed 'pewnie' także.
Ogólnie odebrałem tekst bardzo pozytywnie, ale nie było szału... Była dyskryminacja wobec babci, co mnie zirytowało (nie lubię dyskryminacji :/). Mogę powiedzieć, że przyjemnie się czytało, ale wyłapałem wszystkie błędy. Niektóre były banalne, inne nie, jeszcze inne to przeoczenia, ale w gruncie rzeczy było całkiem dobrze.
Podobało mi się, nie było to super ckliwe, a i się pośmiałem z barana XD
Daję 5 i znikam, bo nie umiem się wypowiedzieć co do treści :(
Pozdrawiam :)
Genialne? Za genialne mogę uważać wynalezienie żarówki, ale nie ten tekst... Był naprawdę dobry, ale nie był genialny, bo nie był zbyt błyskotliwy :/
Dyskryminować już nie będę obiecuję : D
Dziękuję raz jeszcze!
Jutro błędy poprawię, ponieważ wtedy usiądę nad nimi z jasnym umysłem i logicznym myśleniem, o tak późnej porze mało wyniosę z twojej lekcji, więc musisz mi to wybaczyć
*Ef, kurde, hamuj się nigdy nie pisałaś mądrych tekstów, błagaj Interpunkcję by w końcu z tobą współpracowała*
Numizmat, jesteś cudowny : D
Prawda, prawda, ale kiedyś, kiedy żarówek nie było, to jednak było to wynalazkiem, nieprawdaż? ;)
Poza tym, jeśli tak definiujesz genialność tekstu, to dla mnie genialny nie był :( No cóż, bywają różni ludzie i nie miej mi tego za złe :/
Pozdrawiam :)
Efria
Nie ma sprawy ;)
To chyba najbardziej wzruszające opowiadanie, jakie czytałem tu na opowi. Serio. Nie pamiętam, żeby coś zrobiło na mnie aż tak mocne wrażenie. Przy końcówce może się nie rozpłakałem, ale czułem się, jakbym bardzo tego potrzebował *w Numim odzywa się mały chłopczyk, który też nie lubi klepać pacierzy i smucić się na cmentarzach* :)
W każdym z nas jest takie malutkie dziecko, które się sprzeciwia : D
Mnie tekst również się podobał, przypomina nam o zmarłych. Niestety, niekiedy błędy utrudniały odbiór tekstu. Zajrzałem z ciekawości do jednej z Twoich starszych prac i odnoszę wrażenie, że popełniasz coraz więcej błędów. Szkoda, szczególnie że widać po Tobie potencjał. Według mnie marnujesz się na tej stronie, naprawdę.
No cóż, marudzić już nie będę. Życzę weny i powodzenia ;)
Wiesz, tak szczerze to trochę się boję, nie chodzi tutaj o krytykę, ale bardziej boję się tego, że ktoś powie mi, że nie powinnam w ogóle pisać, ponieważ się do tego nie nadaje, nie wiem czy po takich słowach mogłabym coś napisać. Opowi dodało mi pewności siebie w pisaniu, sprawiło, że uwierzyłam, że jednak mogę się poprawić i nie stoję w miejscu, przykro mi słyszeć, że się myliłam, jednakże nie, ja nie chcę się mylić, spędziłam dużo czasu na naprawie swoich umiejętności, wertowaniu poradników, ja chcę, lecz chyba naiwnie, sądzić, że po prostu nauka to nie jest coś co idzie mi szybko i sprawnie i wiele razy jeszcze się potknę by w końcu napisać coś dobrego.
Dziękuję ci, że widzisz we mnie potencjał, to są cudowne słowa
Spokojnie dziewczyno - pisać umiesz. Doskonale potrafisz przekazać to, co chcesz w treści tekstu, czego ci zazdroszczę. Gdyby nie błędy mogłabyś się jak dla mnie już pchać do jakiegoś wydawnictwa. Bo pisać potrafisz i jesteś jedną z moich faworytek na portalu. Więcej wiary w siebie i swoje możliwości. Bo możliwości masz.
Strasznie miło mi to słyszeć od ciebie, marzę o tym, aby przekazywać tak emocje, jak jedna z naszych użytkowniczek - Autor Anonimowy, cieszę się, że powolutku to mi się udaje.
Nie chcę już nic obiecywać, chyba mnie rozumiesz prawda? Niemniej jednak będę często wstawiała teksty, dlatego proszę cię także o wsparcie.
Mam pytanie, ponieważ przeczytałam gdzieś taką radę: przecinków jest tyle w zdaniu ile orzeczeń, spodobała mi się ona, jednak chciałabym ją potwierdzić, czy jest tak zawsze, czy zazwyczaj?
Kojarzę Autorkę Anonimową, sam ją podziwiam.
Rozumiem. Postaram się Ciebie komentować jak najwięcej.
Nie, nie jest tak zawsze. Wszystko zależy od rozpatrywanego zdania. W tej kwestii ciężko mi będzie Tobie pomóc, jednak widziałem poradniki na forum. Zerknij do nich, może tam coś o tym będzie ;)
Cóż, życzę powodzenia i weny! Daj znać, jak coś.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania