myślałam, że...
myślałam, że
to coś więcej
jakaś nić
spleciona z niespokojnych nocy
płaczu, gorzkich łez
spijanych jak wino
jak wino tłumiących myśli
pomyliłam się
kolejny raz
raniąc ciszę, siebie
umieram, wrzucona do kosza na śmieci
wśród zepsutych zabawek i papierzysk czarnych
zapomniana
nieważna
obojętna
proszę...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania