Teoretycznie jest to intrygujące, lecz trochę przegadane. Literówek kilka, choć zdaje sobie sprawę, że nietypowy szyk zdania jest zamierzony.
"To jest katorgia. Istnienie." - taką, niby zwyczajną, perełkę wyłowiłem. Tekst ciekawy, jednak zawarty w nim chaos nosi jedynie po części ślady "takiego zamiaru". Po części, wydaje się popuszczeniem klawiatury samopas.
Na dwoje babka wróżyła. - mi tu się widzi.
4- za chwilowe przykucie uwagi.
little girl O jakim przypadku piszesz?
O tym tworze powyżej?
Zachwyciłaś się/ cię zaintrygował?
Twój problem.
Konwencja to jedno, mieć coś do przekazania drugie.
Tm nie ma nic.
A ty przy tej okazji walisz błąd.
A ja lubię poprawność językową.
refluks Myślę, że wiele pomniejszych utworów zamieszczonych na tej stronie przydałaby się twoja wnikliwa analiza względem błędów językowych. Nie komentarzy. Kumam, poprawiasz, widzę, nie zwróciłam uwagi, jednak nie uważam to na tyle istotne przy przykładać do tego, aż taką wagę, zwłaszcza, że nie zaburza to rozumienie pytania xD Ale kto co woli, przyczepiać się do komentarzy, nie do tekstu autora... Wy serio szukacie tylko pretekstu do kłótni. Nie rozumiem po co ciągnąć tą kwestię, skoro to i tak nic nie wniesie
"Niż smród bydła tam mieszkającego i za ludzi się uważającego" - e tam, pierdolisz pan. Nienawiść do samego siebie oślepia, a nie wyostrza spojrzenie. A skąd wiem? Stąd, że ciężko mi nawet ocenić ten tekst, bo czuję się trochę jak gdybym czytał coś swojego prozatorskiego sprzed lat sześciu, siedmiu.
"Przyszła i zabawia się do dzisiaj" - no, to jutro jest idealny dzień, by postanowić zmartwychwstawać. I tak, wiem, co tam jakieś dobre
rady co on wie ciul jakiś, wiem; dokładnie tak bym myślał, gdyby mi ktoś parę lat temu pisał to, co ja teraz piszę Tobie. I też miałbym to w dupie. Niemniej samo to, że opublikowałeś ten tekst, pozwala przypuszczać, że jest tam chociażby podświadoma chęć wyjścia z tych 'poglądów', znalezienia jakiejś ręki, która wyciągnie, itp., etc. Tak że no. Co wiem, napisałem. I jak wyżej kto inny napisał, pogadaj z kimś o tym, albo po prostu ten tekst komuś pokaż. Psychologowi najlepiej, jakiemuś dobremu. Się dowiesz takich rzeczy o sobie, jakie Ci się nie śnią. No, po to są oczy, żeby je otwierać, a nie się wpatrywać w opuszczone powieki, że tak sentencjonalnie pierdolnę tytułem końca. Pozdro.
Odpuściłem tu przez jakiś czas ostrą krytykę.
Przemówiły do mnie pewne argumenty.
Po coś to napisał?
"Gdyż iż ponieważ" co?
Wydało ci się, że jak nawalisz nieskładne stylistycznie i myślowo zdanka to staniesz się pisarzem, a może nawet literatem?
Dno i wodorost.
Minus dwieście pięćdziesiąt.
Komentarze (10)
"To jest katorgia. Istnienie." - taką, niby zwyczajną, perełkę wyłowiłem. Tekst ciekawy, jednak zawarty w nim chaos nosi jedynie po części ślady "takiego zamiaru". Po części, wydaje się popuszczeniem klawiatury samopas.
Na dwoje babka wróżyła. - mi tu się widzi.
4- za chwilowe przykucie uwagi.
z "własnej autopsji" to pleonazm.
O tym tworze powyżej?
Zachwyciłaś się/ cię zaintrygował?
Twój problem.
Konwencja to jedno, mieć coś do przekazania drugie.
Tm nie ma nic.
A ty przy tej okazji walisz błąd.
A ja lubię poprawność językową.
"Przyszła i zabawia się do dzisiaj" - no, to jutro jest idealny dzień, by postanowić zmartwychwstawać. I tak, wiem, co tam jakieś dobre
rady co on wie ciul jakiś, wiem; dokładnie tak bym myślał, gdyby mi ktoś parę lat temu pisał to, co ja teraz piszę Tobie. I też miałbym to w dupie. Niemniej samo to, że opublikowałeś ten tekst, pozwala przypuszczać, że jest tam chociażby podświadoma chęć wyjścia z tych 'poglądów', znalezienia jakiejś ręki, która wyciągnie, itp., etc. Tak że no. Co wiem, napisałem. I jak wyżej kto inny napisał, pogadaj z kimś o tym, albo po prostu ten tekst komuś pokaż. Psychologowi najlepiej, jakiemuś dobremu. Się dowiesz takich rzeczy o sobie, jakie Ci się nie śnią. No, po to są oczy, żeby je otwierać, a nie się wpatrywać w opuszczone powieki, że tak sentencjonalnie pierdolnę tytułem końca. Pozdro.
Przemówiły do mnie pewne argumenty.
Po coś to napisał?
"Gdyż iż ponieważ" co?
Wydało ci się, że jak nawalisz nieskładne stylistycznie i myślowo zdanka to staniesz się pisarzem, a może nawet literatem?
Dno i wodorost.
Minus dwieście pięćdziesiąt.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania