Myśli Bezsenności
Często, gdy świat twój już spowija się w mroku
A sen nie nadchodzi, mimo dnia długiego
Leżysz pogrążony w myśli swych natłoku
Bliżej ci wtedy do nierzeczywistego
Myślisz, że nic już dla świata nie znaczymy
Nie wiesz, jaką jutro podejmiesz decyzję
Nadal nie rozumiesz, do czego dążymy
I w głowie układasz najmroczniejsze wizje
Gdybyś chociaż czego oczekiwać wiedział...
Czyż nie lepsza jest wiedza, niż niewiadoma?
Lecz taki najwyraźniej jest świata podział
Żyjąca istota, a nieświadoma
Leżysz nadal, refleksjami przytłoczony.
Zdajesz sobie sprawę, że nic nie są warte
Bo co powiedzieć może niedoświadczony?
Oczy załzawione, szeroko otwarte...
I choć, jak mówią, broda mędrcem nie czyni
I jakaś dojrzałość się w tobie wykluwa
Wiesz, że głosu nie mają niedoświadczeni
A rozum wciąż smutne ci wnioski podsuwa
Twa wątpliwość cieniem w Wielkiej Racji blasku
Nieskończoność zguby szybko cię pochłania
Bez granic pustynia lecz brak tutaj piasku
Stąd nikt nie dosłyszy o pomoc wołania
A kiedy we własnych łzach tonąć zaczynasz
I doświadczony przez niedoświadczenie
myśleć przestajesz - myślenie z głowy zbywasz
Upragniony sen witasz. Ciche westchnienie...
Komentarze (5)
"wiedza, niż niewiadoma" - bez przecinka
Wiersz może jakoś specjalnie mnie nie porwał, powiedziałabym raczej, że to rytmika i sylaby w poszczególnych wersach nie grają, nie zaś same rymy. Ale tekst sam w sobie jest dosyć ciekawie przedstawiony, więc zostawię 4,5 na dobry początek czyli 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania