Na granicy zapomnienia

Wspominam Rewal i morze wzburzone.

Stada mew gromadą zerwane,

skrzydłami muskały jej wlosy,

palcami śpiesznie spinane.

 

Fale zbierały piachu drobiny,

do stóp jej czule się kładąc.

Uśmiech krasił buzie dziewczyny,

w oczach iskrzyła sie radość.

 

Pragnąłem, chciwie wpatrzony,

na jej droczenie z falami,

by zanurzony w morzu wzburzonym,

do stóp jej sie wtulic ustami.

 

Zauroczony tym spotkaniem,

nie raz wracałem na tę plażę,

By potem, tęsknie niespełniony,

witać ją... w morzu sennych marzeń,

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania