Na jedną noc
Jak zatrzymać tylko dla siebie
Księżyca blask?
I kroczyć razem z nim po tym samym niebie
Gubiąc powoli swoje ziemskie ja.
Oderwać się tak zwyczajnie
Od tego, co boli i rani mnie,
Lecz czy można bezkarnie
Co noc zabijać się?
By rano wraz z pierwszym słońca promieniem
Jak feniks z popiołu odrodzić się?
Ach ja już sama nie wiem
Co by było, gdybym ja...
Chociaż na jedną noc
Stała się gwiazdą na niebie
I choć przez chwilę mogła być blisko Ciebie
Księciu mój srebrnolicy
Co rozkochuje w sobie cały świat
Wyproś u kogo trzeba
Bym mogła odwiedzać Ciebie,
Chociaż w snach.
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania