Nad miedzą
Miedza jak posąg, co ongiś był z miedzi wyrzeźbiony
Moc uczuć i westchnień, natchnieni skrywa przed człowiekiem utajnionym.
Wonią swych ziół rozmaitych
Woła ludzi jakoby zwierzęta, pospolitych.
Bo pod zielonym suknem
Chowa życia idee różnofarbnym przędzone włóknem.
Za nią pole zaorane
Ptactwem rozmaitym obsiane
Rąk są styranych posągiem
Co historie pamięta pisane człowiekiem.
W pośród krzewin grusza jedna stoi
Jak ten człowiek co doświadcza i go boli
W świecie co próżność w sobie zawiera
Materia uleci światowa a myśl człowiecza nie umiera.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania