Nadzieja matką głupich?

Marzenie me jest piękne lecz i okrutne zarazem.

Okrucieństwo wciąż wdziera sie coraz dalej i dalej pochłaniając literkę za literką bezlitośnie mi marzenie zawłaszczając.

Ale, ale... gdzież się ukryło piękno, gdzież się podziała dla niej nadzieja?

Nadzieja?...

Odeszła ale jeszcze całkiem nie tak dawno. Długo trwała przy mnie chcąc być nadal matką a będąc dla mnie już tylko kolejną nieznajomą bez twarzy bo obcej mi tak w niepamięci z pamięci wygnanej. Mijały sekundy, minuty, godziny, dni a nawet miesiące a ona naiwnie się łudziła i czekała. Dla mnie było to nie do pojęcia. Mawiała, że cuda się zdarzają a więc chyba czekała na jeden z nich nie przestając wierzyć, że się wydarzy.

Czas nie przyniósł jednak zmian a jedynie mijając oznajmij, że pora zakończyć tą nieustającą i skazaną walkę - oznajmił.

Oczywiście skazaną na nic innego jak porażkę.

Więcej czasu nie podarowano nadzieji twierdząc, że to marnotrastwo.

Poddała się nie wiedząc co ma dalej czynić. Po chwili postanowiła najpierw odejść aby móc później wrócić.

Zanim odeszła wiem, że dostrzegła w mych oczach rezygnację, pustkę i dezorientacje. Natomiast nie dostrzegła w nich już siebie.

Oczy zgasły zatopione w pożarze wystruganych łez.

A czas?... on wciąż płynie bezustannie i zmiany również się pojawiają ale każda ma swoją godzinę kiedy to wybija jej kolej i następne koleje.

A ja?... nie jestem już tak głupia albo nie dostrzegam tak swej głupoty.

A prawda?... czasami bywa brutalna i bolesna chętnie tworząc nam bezsennne posłanie w wilgoci gorączce.

Nie chcę ani jej ani tego głupiego marzenia.

Precz z mojej głowy!

Nakazuje wam się wynosic!

Nic tu po was.

Zwolnijcie z łaski swojej miejsce dla tych co stąpają twardo po ziemi a nie tylko się bujają z obłokami bądź w nich kiedy pojawiają się chwilę gdy rozum daję sercu wejść sobie na głowę.

Rzadko serce podąża za rozumem a rozum za sercem. Często za to obierają dwa odmienne bieguny, są jak anioł i diabeł tylko kto jest kim? A może jednak całkiem inne są ich role...?

Nie ma już matki.

Poległa z myślą, że wkrótce powróci a wtedy niezmiennie już tam pozostanie gdy zwątpienia miną a prawda pojętą zostanie.

Matką głupich była, jest i będzie zawsze a tacy wszyscy poniekąd jesteśmy. Głupota ma wiele twarzy. Nie ma też ideałów chodź mawia się, że są nasze własne ideały... kto wie...

 

Chce wierzyc, że...

 

Nadzieja nadejdzie i może już przy mnie na zawsze zostanie!

Czy tym razem zwycięży te brutalne spotkanie? Czy czeka nas kolejne rozczarowanie...

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Canulas 10.12.2017
    "Okrucieństwo wciąż wdziera sie coraz dalej i dalej pochłaniając literke za literką" - literkę

    "Czas nie przyniósł jednak zmian a jedynie mijając oznajmij, że czas zakończyć tą nieustającą i skazaną walkę." - oznajmił.
    Druga sprawa, bliskie sąsiedztwo słowa czas. Może by: “Czas nie przyniósł jednak zmian a jedynie mijając oznajmił, że (trzeba lub pora) zakończyć tą nieustającą i skazaną walkę.

    " Oczy zgasły zatopione w pożarze wystruganych łez ." - to ładne. Tylko kropka blizej.

    "A ja?... nie jestem już tak głupia albo nie dostrzegam tak swej głupoty" - kolejne ładne ujęcie, lecz brak kropki na końcu.

    "Nakazuje wam sie wynosic!" - się.

    "A może jednak całkiem inne są ich role..." brak znaku zapytania.


    Lepiej niż wcześniej. Błędów mniej.
    Interpunkcja kuleje, ale się nie będę mądrzył, bo z przecinków sam jestem pół-debil.
    Treść enigmatyczna. Nie wprost.
    Pole interpretacyjne - szerokie.
    Z butów mnie nie wyrwał, ale też nie sposób tekstów odmówić pewnego subtelnie podanego niepokoju.
    Pozdrawiam
  • Truskawa 10.12.2017
    Dziękuję za poprawki, już zabieram się za ich nanoszenie :) tak jak mówiłam nigdy pisarką nie chciałam być i nie będę ale czasami lubie przelać swoje myśli na papier oatatnimi czasy gdy za dużo rozmyślam to pomaga :) z interpunkcją zawsze miałam problem hehe moje wypracowania w szkole były całe czerwone od długopisu nauczycielki przez ilość błędów xP
  • Canulas 10.12.2017
    No, to oczyszcza.
    Każdy przelewa myśli z jakiegoś powodu.
    Dla funu, jako terapia, czy co tam innego.
    Też w szkole była u mnie chujnia, ale to głównie z przekory i nie uznawania autorytetów
  • Okropny 10.12.2017
    O, to, to

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania