Naiwność
Przyszedł znikąd.
(Tak zupełnie niespodziewany)
Otworzyła się przed nim.
(Miała inne plany)
Była zupełnie naga.
(Odrobinkę z uczuć rozebrana)
Muskał jej bladą duszę.
(Nie zauważył zdenerwowania)
Pozwalał sobie na inne pieszczoty.
(Działał jak najlepszy antybiotyk)
Tonęła w rozkoszy.
(Doskonale znała ten dotyk)
Czuła jak przechodzą ją dreszcze.
(Wcześniej miała tak tylko przy ulubionej piosence)
Krzyczała głośno: Chcę jeszcze, jeszcze!
(Dotykały ją nadal chłopięce ręce)
Rozpalił ją, po czym zamknął drzwi i wyszedł.
(Bez wyrzutów sumienia)
Usiadła na łóżku i szlocha.
(Już nie czuła uniesienia)
Znowu to zrobił.
(Pomyślała)
Ile jeszcze razy będę mu na to pozwalać?
(Dumała)
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania