Naprowadź mnie!
Coś się zmieniło coś w dal odeszło
Ciało zostawiło na palącym ogniu
Dusza nie żyje ciało w kruchym stanie
Chowa się za stertą kłamstw
Kłamstwa budowlą skamieniałą się stały
Wyjrzeć się nie da
Strach łapie dłoń
Woła po cichu bym szła w stronę czarnego słońca
Z drugiej strony mur obietnic niespełnionych
Słońce goreje z wygranych ilości
A w kącie mały stos miłości i szczęścia
Za nim słońca brak
Dopiero gdy przyjrzeć się dobrze przyjrzymy jasne płomienie ujrzymy
Lecz ciemność wszędzie ciemność
Panie zbłądziłam
Jak wybrać drogę gdy ciągnie do złego
Jak wybrać szczęście gdy tak licho świeci
Jak kochać gdy kochanym się nie jest
Podpowiedz Ojcze
Naprowadź mą duszę zbłądzoną
Komentarze (2)
''Kłamstwa budowlą skamieniałą się stały''
'' Woła po cichu bym szła w stronę czarnego słońca''
Te najbardziej mi się spodobały.
Ociupinkę mi się skojarzyło z moim tekstem - Spóźniony parasol
Pozdrawiam *****
Pozdrawiam cieplutko.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania