To nasza historia
tam gdzie byliśmy prawdziwy był słońca zachód
i naszych dobrych dni i minionych czasów
nie chcę przypominać ci tych wszystkich po drodze znaków
ale nadal pamiętam smutek i trochę cichego strachu
dwa tysiące kilometrów od ciebie nadal byłem tak samo naiwny
balans między piekłem i niebem stan naprawdę dziwny
myślałem to może się udać nawet musi skarbie
bo to nie może być przypadek że ktoś kogoś tak pragnie
cisza
cisza w telefonie na dłoni cisza w głowie
tylko serce nieracjonalnie płonie czując pustkę po tobie
chciałem świata dla ciebie być zawsze przy tobie
przy okazji się zmienię parę nowych uczuć wypowiem
byłem jak w zawieszeniu czekając na ciebie
postanowiłaś przeczekać zrobić sobie przerwę
gdy ja skończyłem swoją wszystko się zmieniło
wszystko wybuchło na nowo lecz z hukiem się skończyło
Komentarze (4)
W miarę dobrą zwrotką jest druga.
I jeszcze, opowiedzenie całej historii wymaga poematu. Tytuł ten rozmiar sugeruje :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania