,,Z braterskiego obowiązku pokonuję tę trasą razem z nią" - trasę
,,grube, komunistyczne ściany robią swoją." - swoje?
,,Mogła by mi pomóc, zamiast mnie wkopywać." - Mogłaby
,,— To bardzo miło z jego stron — odpowiedziała Lara." - strony
,,— To dobrze, że braciszka nikt nie zabierze, co nie? — wtrąciłem się do rozmowy.
— Pff — prychnęła. — Ciebie to bym oddała bez marudzenia." :-)
,,Znowu długi, szeroki korytarz i pierwsza klasa po prawo – historia." - na prawo, po prawej?
,,— A no tak — Złapała się za głowę." - Ano tak/A, no tak?
,,— Tatuś jednak się nudził w dużym mieście i udało mu się znaleźć drugą połówkę tutaj w mieście." - 2x ,,w mieście"
,,ogarnąłem się tak szybko[,] jak mogłem."
,, Drzewa z obu stron, teraz albo łyse[,] albo złote, ławeczki i popękany chodnik."
,,Gdy Aniela była trochę młodsza[,] dość często się do mnie kleiła"
,,Gadaj kobieto[,] co zrobiłaś z naszymi łątkami i po co?"
,,Jeśli nie kręci cię nic więcej[,] możecie pozostać na znajomości."
,,Gdyby zostało to tylko w moich myślach[,] mógłbym zmięknąć, a tak moje postanowienie ma jakieś pokrycie."
,,— Nie jestem na ciebie zła[,] jakby co — Odwróciła się na chwilę w moją stronę." - takie tam przecinki.
Rzadko czytam tego typu historie, ale to mnie jakoś wciągnęło. Może przez bohatera, z którego tokiem myślenia trochę się utożsamiam, mimo bycia istotą płci przeciwnej. Może klimat. Może po prostu przez ciekawość, co będzie dalej. Jak dotąd lekko i humorystycznie, widzę, że robi się poważniej. Główny bohater zaczyna (przynajmniej postanawia) działać, zamiast tylko reagować na wydarzenia. Podoba mi się też motyw łątek. Zaznaczam swą obecność i dalej czytać będę.
O, kolejny czytelnik.
Dzięki za wskazanie błędów. Trochę się ich nazbierało. Powtórzenie "mieście/mieście" chyba zostawię, brzmi raczej nienaturalnie, ale to dialog, więc może być.
Raz jeszcze dziękuję za komentarz :)
Komentarze (3)
,,grube, komunistyczne ściany robią swoją." - swoje?
,,Mogła by mi pomóc, zamiast mnie wkopywać." - Mogłaby
,,— To bardzo miło z jego stron — odpowiedziała Lara." - strony
,,— To dobrze, że braciszka nikt nie zabierze, co nie? — wtrąciłem się do rozmowy.
— Pff — prychnęła. — Ciebie to bym oddała bez marudzenia." :-)
,,Znowu długi, szeroki korytarz i pierwsza klasa po prawo – historia." - na prawo, po prawej?
,,— A no tak — Złapała się za głowę." - Ano tak/A, no tak?
,,— Tatuś jednak się nudził w dużym mieście i udało mu się znaleźć drugą połówkę tutaj w mieście." - 2x ,,w mieście"
,,ogarnąłem się tak szybko[,] jak mogłem."
,, Drzewa z obu stron, teraz albo łyse[,] albo złote, ławeczki i popękany chodnik."
,,Gdy Aniela była trochę młodsza[,] dość często się do mnie kleiła"
,,Gadaj kobieto[,] co zrobiłaś z naszymi łątkami i po co?"
,,Jeśli nie kręci cię nic więcej[,] możecie pozostać na znajomości."
,,Gdyby zostało to tylko w moich myślach[,] mógłbym zmięknąć, a tak moje postanowienie ma jakieś pokrycie."
,,— Nie jestem na ciebie zła[,] jakby co — Odwróciła się na chwilę w moją stronę." - takie tam przecinki.
Rzadko czytam tego typu historie, ale to mnie jakoś wciągnęło. Może przez bohatera, z którego tokiem myślenia trochę się utożsamiam, mimo bycia istotą płci przeciwnej. Może klimat. Może po prostu przez ciekawość, co będzie dalej. Jak dotąd lekko i humorystycznie, widzę, że robi się poważniej. Główny bohater zaczyna (przynajmniej postanawia) działać, zamiast tylko reagować na wydarzenia. Podoba mi się też motyw łątek. Zaznaczam swą obecność i dalej czytać będę.
Dzięki za wskazanie błędów. Trochę się ich nazbierało. Powtórzenie "mieście/mieście" chyba zostawię, brzmi raczej nienaturalnie, ale to dialog, więc może być.
Raz jeszcze dziękuję za komentarz :)
Więc po prostu zaznaczam, że przeczytałam część
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania