Nawet jeśli słońce zgaśnie

Stłukłem wazon, ale tata nie krzyczał.

- Nic nie trwa wiecznie – powiedział tylko i kazał mi posprzątać.

- Nic nie trwa wiecznie – powtórzyłem cichutko. - A słońce? - zapytałem na głos.

Tata spojrzał na mnie, nie rozumiejąc mojego pytania.

- Słońce. Też nie jest wieczne, tak?

Zawsze uważałem ojca za niezwykle oczytaną i inteligentną osobę. Nawet po latach, pomimo tego, że widziałem jak popełnia w życiu błąd za błędem, wciąż wierzyłem, że on wiedział więcej, niż ja kiedykolwiek się dowiem. Jeśli ktoś miał coś wiedzieć, to był to właśnie on. Kiedyś bez zastanowienia wierzyłem w każde jego słowo.

- Słońce też kiedyś zgaśnie – stwierdził, po czym z zamyśleniem oparł brodę na dłoni.

- I co wtedy?

Tata spojrzał na mnie swoimi poważnymi, szarymi oczami.

- Umrzemy - odpowiedział lakonicznie.

Nie kontynuował. Nie pytałem. Ale jego głos brzmiał w mojej głowie, przez lata.

 

Tylko dlaczego mielibyśmy umierać?

Dlaczego słońce miałoby gasnąć?

 

Słońce to gwiazda – dowiedziałem się w szkole. - Każda gwiazda kiedyś gaśnie.

Moja ręka wystrzeliła w górę.

- A co jeśli Słońce zgaśnie? - zapytałem, kiedy nauczyciel na mnie wskazał., bo to pytanie nie przestawało mnie dręczyć.

- Umrzemy – usłyszałem tę samą odpowiedź po raz drugi.

- Ale dlaczego?

Nauczyciel uśmiechnął się pod nosem.

- Jeśli Słońce zgaśnie, przestanie ogrzewać Ziemię. Nasza planeta zamarznie. Opcjonalnie wybuch gwiazdy może sięgnąć aż tutaj.

Wtedy zacząłem się zastanawiać, czy to życie jest takie okrutne, czy może jednak ludzie z natury są pesymistami.

 

A potem poznałem ciebie.

 

Stałaś na środku drogi, patrząc na mapę. Promienie słońca sprawiały, że twoje włosy wydawały się zrobione ze złota, a na twarzy pojawiły ci się urocze piegi, ale ja miałem ochotę zabrać cię stamtąd, schować do cienia, bo przecież słońce może zgasnąć, może wybuchnąć, może zrobić ci krzywdę. Wtedy ty odwróciłaś się do mnie, pomachałaś i zapytałaś o drogę na plażę.

- Nie boisz się, że się spalisz? - zapytałem, zaproponowawszy, że cię zaprowadzę.

- Lubię słońce – odpowiedziałaś.

- Słońce kiedyś zgaśnie – zauważyłem.

- Dlaczego?

Spojrzałem na ciebie z rozbawieniem.

- Bo to gwiazda. Wszystkie gwiazdy kiedyś gasną.

- Ale… Dlaczego?

- Bo nic nie trwa wiecznie.

Wtedy ty przystanęłaś. Też się zatrzymałem. Spojrzałaś mi głęboko w oczy i cicho zapytałaś:

- Dlaczego?

Zaśmiałem się wtedy, ale właśnie za to cię kocham – za to twoje wieczne „dlaczego”.

- Nie wiem – odpowiedziałem szczerze.

- Skoro nie wiesz, to może słońce wcale nie musi gasnąć – stwierdziłaś. - Może będzie trwało wiecznie.

 

Dzisiaj już wiem, że tata nie zawsze miał rację – są rzeczy wieczne. A skoro nie był nieomylny, to może i słońce jednak nie zgaśnie. Wielu rzeczy nie wiem i prawdopodobnie wielu się już nie dowiem, ale jest coś, jest jedna rzecz, której jestem całkowicie pewien.

 

Nawet jeśli słońce zgaśnie, ja nadal będę cię kochał.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Vasto Lorde 05.07.2015
    "(...)ale ja miałem ochotę zabrać cię stamtąd, schować do cienia, bo przecież słońce może zgasnąć, może wybuchnąć, może zrobić ci krzywdę." Najlepszy fragment tej opowiastki :0 Nie moje klimaty dlatego ciężko mi takie oceniać, lecz nie widzę błędów itp. Więc czemu, by Ci nie dać 5? Dam 5, co mi tam :)
  • R_ystie 05.07.2015
    Zakochałam się, piękny tekst, 5
  • Ktokolwiek 05.07.2015
    Mój boże... nie wierzę w miłość tak jak, kiedyś a jednak zakochałam się w tym tekście ♥ piątka za całokształt... dziękuję za przywrócenie wiary :')
  • MrJ 05.07.2015
    Wow. Ja nie wiem, czy naprawdę jesteś tak zakochany, czy to tylko talent, ale jestem pod wrażeniem. Z takim tekstem powinieneś dostać 10. Powaga. Dołącz do rodziny i kontynuuj swoją pracę by pokazać nam potęgę miłości. A ja? Ja daję 5 w internecie i 5 w eterze.
  • Ichigo-chan 05.07.2015
    Dzięki, nie spodziewałem się tylu dobrych opinii :D Posłuchałem, dołączyłem i zapraszam na kolejne opowiadania (nie, żadnej autoreklamy, w ogóle)
  • Michał 06.07.2015
    Jak dla mnie chujowe i tak miłosc nie ma sensu

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania