Nic nie warta przyjaźń.

Miałam przyjaciółkę. Miała na imię Oliwia. Wiele razy jej wybaczałam. Wszystko zaczęło się od tego, gdy na początku 1 klasy zobaczyłam ją zapłakaną i wystraszoną. Miała ona nie ciekawą sytuacje w rodzinie. Jej matka nie żyła, jej ojciec zostawił rodzinę gdy ona miała 3 latka. Mieszkała z babcią i dwojgiem rodzeństwa. Pocieszałam ją... Codziennie widziałam jak cierpiała. W 1 klasie, 2 a potem w trzeciej. Zaprzyjaźniłyśmy się już po 6 miesiącach. Wszystko układało się świetnie. Do pewnego czasu. Było to dokładnie w 3 klasie. Oliwia zaczęła się coraz częściej obrażać i zachowywała się bardzo dziwnie. Na każdej przerwie chowała się w toalecie i nie wychodziła aż do końca... Nie spotykała się z ludźmi. Nawet mnie unikała. Pewnego dnia spytałam ją czemu się dziwnie zachowuje, po czym nie otrzymałam odpowiedzi. Oliwia zaczęła płakać po czym wykrzyczała mi w twarz ,,nie chce cię widzieć!" Po tych słowach pobiegła do klasy. Po zakończeniu 3 klasy nie zobaczyłam jej więcej. Przeniosła się do innej szkoły. Nie mam bladego pojęcia gdzie ona teraz może być. I nie wiem czy ona w ogóle jeszcze jest...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania