Nie.
Nie napiszę kolejny raz...
O miłości, której tak bardzo mi brak.
Nie napiszę znów...
O rycerzu co został w środku mego snu.
Nie opowiem ci znów...
Historii, którą pewnie już na pamięć znasz.
Bo nadszedł taki w życiu czas.
By wykrzyczeć światu w twarz.
Nie mogę więcej od ciebie chcieć!
Bo ty dawałeś mi wszystko.
A ja ślepa byłam ja ćma.
Która czując, że śmierć jest blisko.
Jeszcze bliżej ognia się pcha.
Nie napiszę kolejny raz...
O tym, że nie ma już mnie.
Nie zaśpiewam ostatni raz...
O tym, jak bardzo chciałam mieć.
Kogoś z kim, przeżyłabym najgorszą z zim!
Kogoś za kim, poszłabym na koniec świat.
I tam nieudolnie próbowała.
Odtworzyć minione lata.
Lecz dziś przyszedł taki czas.
W którym nie mogę już.
Mieć pretensji do globu srebrnego.
Bo on mi dawał szczęścia garść.
Tylko, ja gubiłam je.
Byłam, ćmą co dążyła do celu.
Na oślep!
I jak ona spaliłam się.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania