Fajny ten Arek, podoba mi się. Miałam możność nie tylko obserwacji życia licealisty z patologicznej rodziny. Sam zgłosił się w 1. klasie do domu dziecka po kilku nocach spędzonych w lesie (alkoholizm i sadyzm ojca).
Dziś jest lekarzem bez granic, działa w Sudanie. Wiele musiał znieść. Ale sam sobie zaimponował. Bardzo mądry chłopak, teraz już młody mężczyzna.
Takie refleksje po lekturze pióra, które bardzo lubię i cenię.
5.
Łapka w górę.. Kurczaki z wołowiny... jakbym nie była tak zajęta moimi poprawkami, tak bym przeczytała twoje poprzednie prace...Ale do tego jeszcze dojdzie :D
weatherwax83 Nie! nie rób mi tego! nie wycofuj ich! Chryste kobieto! zawału dostanę!
Tak... czas... skąd to znam... 2x dzieci, praca plus przekształcanie teksu by był idealny... Czasem się pytam... ' warto przelewanie Pierwsze Myśli opublikować, czy też nie?"
HOPE ma dla wszystkich Hope.
A. Hope.S no coz dokładnie, ja tez 2x dzieci, plus praca, plus pisanie, plus czytanie plus zycie towarzyskie! to jakis sajgon! Dlatego teksty edytorko tez nie sa idealne, ale od czego ma sie takich czytelnikow ;) Coraz bardziej kusi mnie perspektywa papierowej ersji moich opek, i na pierwszy rzut pojdzie wlasnie Z toba zawsze, a wtedy bede zmuszona wycofac, ale jeszcze daleka droga do tego, co najmniej pol roku o ile w ogole. A probowałas publikowac na wattpaddzie?
weatherwax83 Ja ZL zaczęłam pisać dwa lata temu pierw na kartkach, później na PC, następnie mąż mi kupił notbook. moja praca zawiera dwa tomy I 113 rozdziałów II 100 plus 1 na kolejne perypetie ale innej osoby. Wiele z rodziny jak i znajomi czytało moją pracę i wręcz namawiali bym to gdzieś udostępniła. Owszem, nie zaprzeczam... pierwsze 23 rozdziały ( były nudne i z błędami.) niestety jesteśmy zwykłymi ludźmi a nie redakcją wydawnictw, dlatego powinniśmy się na wzajem wspierać, jeśli zauważymy jakiś błąd w tekście.
bo ja sama siebie nie czaje, ostatnio wychodzi przemęczenie i sama nie wiem co piszę :) Chodziło mi o to, że być może kiedyś spróbuję wydać właśnie "Z tobą zawsze" i wtedy będę musiała usunąć to z opowi, ale do tego czasu jeszcze daleko ;) u mnie rodzina nie wie, że piszę, a znajomych to nie interesuje ;)
weatherwax83 trzymam kciuki. :D na pewno dasz rady. zobacz mój przypadek. mnie zachęcali i teraz mam... bardziej zrytą głowę, bo chcę opublikować każdy rozdział bez błędnie, już robię, co w mojej mocy a i tak coś sfajfcze . :( Bo ja się nie znam na gramatyce, stylistyce interpunkcji itd. zaczyna mnie to dobijać, frustrować i znikać ochota udostępniania dalszych rozdziałów. w końcu ja nie pani redaktor.
weatherwax83 w dodatku nie posiadam w mojej klawiaturze tego długiego myślnika. ( rozpacz) a najgorsze jest w tym wszystkim to że dużo czytam, ale nie w polskim języku.
weatherwax83 ale po co mam się starć i poprawiać, skoro i tak tego nikt nie czyta. jedynie yanko mi daje otuchy i małe hope, pchnie mnie do przodu, ok Canulas dał mi wskazówki i teraz mam typowy, whiskas z mózgu. Ogonisko, również podał wskazówki.... ale... jestem do bani. ;(((
A. Hope.S ja wpadnie jak mi się skonczy goracy okres w pracy, już zaglądałam raz i rażących błedow nie widziałam, co najwyzej bardzo krotkie te podziały na bohaterow. Ja sie tez nie znam na pauzach i polpauzach etc, a dlugi myslnik zrobisz naciskajac w wordzie ctrl i minus na klawiaturze numerycznej ;)
weatherwax83 słoneczko... ja mam niemiecką klawiaturę i po wprowadzeniu polskiej wersji musiałam pier jak chomik kopać i szukać, gdzie co się znajduje, mało tego mój notbook nie posiada klaw. num. i taka mam dzidę..
A. Hope.S haha no to fakt, masz problem, ale ja bym sie tymi durnymi kreskami, jesli chodzi o poczytalnosc to poczatki zawsze sa trudne, spróbuj na wattpadzie, tam nieco łatwiej o czytelników niż tutaj ;)
weatherwax83 tu już nie chodzi mi o czytelników, gdzie jestem w sumie zaskoczona liczbą odkryć, lecz obawa wyśmiania się przez banalne błędy, które koryguje a i tak wychodzi więcej. Dlatego leje na to jak one wyglądają. ten kto będzie zainteresowany tą powiastką to przeczyta, nawet z źle wstawionym przecinkiem, czy połkniętą literka. Mam to w nosi. Ależ mam doła
A. Hope.S to po co łapiesz doła skoro masz to w nosie, kochana nie ty jedna robisz takie błedy, ja wiem ze sa czytelnicy ktorzy wytknal kazdy jeden drobiaz, ale ja sie nimi nie przejmuje, ja na wattpadzie mam fajnych czytelnikow wlasnie, ktorzy albo pomoga i wylapia bledy, albo tak sie zaczytaja ze ich nie zauwaza, generalnie rzadko kto sie wymadrza ;) a mi na wattpadzie zajelo rok zeby miec duzo wyswietlen, a bywaja tam slabi pisarze ktorzy maja tych wyswietlen jeszcze wiecej, o to tu chodzi zeby pisac i uczyc sie na bledach, z tego przeciez nikt nie strzela ;)
Komentarze (23)
Dziś jest lekarzem bez granic, działa w Sudanie. Wiele musiał znieść. Ale sam sobie zaimponował. Bardzo mądry chłopak, teraz już młody mężczyzna.
Takie refleksje po lekturze pióra, które bardzo lubię i cenię.
5.
Tak... czas... skąd to znam... 2x dzieci, praca plus przekształcanie teksu by był idealny... Czasem się pytam... ' warto przelewanie Pierwsze Myśli opublikować, czy też nie?"
HOPE ma dla wszystkich Hope.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania