Nie bój się nie lękaj się

Zastanawiała się czy nie popatrzeć śmierci w oczy

Sekundy były coraz dłuższe

Noce coraz ciemniejsze

Świat coraz gorszy

Oczy coraz smutniejsze

Łzy większe

Przyjaciele… ich nie było

Miłość … odeszła

Sensu też już nie było

 

Tak naprawdę wiedziała, że to koniec

Nie szukała już pomocy

Stała się swoim najgorszym wrogiem

Głosy opanowały jej głowę

Została po niej tylko marionetka

Sterowana przez strach i niepewność

To nie była prawdziwa ona…

 

Podobno...wiara umiera ostatnia

Nie miała nic do stracenia

Zamknęła oczy i poszła do przodu w poszukiwaniu samej siebie

Teraz walczy a Bóg trzyma ją za rękę

Wie, że nie jest sama na świecie

Brnie przez kazdy kolejny dzień

Zmierza ku miejscu, gdzie czas znowu ruszy a walka o przetrwanie się skończy

Z każdym dniem Wypływa na coraz większą głębię, łowiąc nadzieje na lepsze jutro

...

Moze juz pora abym ja tez zaczela walkę ?

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • KarolaKorman 28.06.2016
    Przeczytałam Twoją prośbę o pomoc na forum i weszłam tutaj, a tu tylko jeden wpis i to całkiem niezły :) Wygląda jak wiersz, bo napisałaś go w takiej formie, ale w prozie też ładnie by wyglądał. Jednak ta forma bardziej do mnie przemawia. Nie wiem dlaczego chcesz usunąć konto, ale czy warto? Może jeszcze kiedyś coś będziesz chciała tu wstawić i ono będzie na Ciebie czekać :) Ten tekst oceniam na 4.5 czyli piąteczka :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania