Nie musicie wchodzić, to po prostu moje uczucia
Ten tekst, nie ma być żadnym super wierszem. Po prostu czasem lubię przelać swoje myśli i uczucia na papier. Możecie wstawiać jedynki, nie oceniać, nie komentować. Chcę do czegoś wracać kiedy już odejdzie.
Widzę, że powoli umierasz
Chociaż masz wolę, żeby to powstrzymać
Męczysz się, bardzo
Nie mogę wytrzymać,
Nie chcę na to patrzeć
W twoich oczach smutek przez cały dzień,
Ale kto by był szczęśliwy? No kto?
Udar, arytmia, zapalenie płuc, każdy oddech sprawia Ci ból
Już jesteś starsza i wiem
Że zaraz od nas odejdziesz
To będzie najbardziej przykre w moim życiu
Ale mam wrażenie,
Że z nich wszystkich jestem najbardziej przygotowana
Jak to zawsze mi powtarzałaś, że
Jakbyś nie mogła chodzić, wolałabyś umrzeć
Właśnie...
Nie będziesz chodzić, i chyba też mówić
Więc, jeżeli chciałabyś odejść to ja się z tym pogodzę
Rozmawiałam wieczorem z Bogiem
Chociaż nie jestem pewna, czy on istnieje
Powiedziałam mu, że jeżeli byś wolała odejść
To niech to zrobi, niech Cię nam zabierze,
Byleby szybko, bo nie mogę patrzeć jak się męczysz,
A lepiej już raczej nie będzie.
Tylko jedna prośba,
Żebyś umarła w przepięknym śnie,
A razem za tobą podąży twój cień.
Komentarze (6)
"za tobą podaży twój cień." - podąży
Tekst wygląda na bardzo osobisty i dlatego powstrzymam się od komentarza. Pozdro. ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania