Nie obiecuj mi
to jest rozwój idę w górę chociaż siedzę sobie w ciszy
ja przestałem światu ufać tu nie ma na kogo liczyć
lecz nie ważne jest to wszystko gdy się wierzy w swoje siły
wszystkie te moralitety znam widziałem szybko zgniły
poświęcenie w dobrej sprawie dla mnie dumą nie ukrywam
a te grzechy choć na pisaku deszcze nie potrafią zmywać
trudno mówić o zasadach jeśli sam ich nie posiadasz
ja dobrałem swoje normy teraz schody z nich układam
to ciekawa jest zabawa gdy w tym świecie kłamstw wyzysku
wchodzi światło prawdy nagle to jak noc jest przy ognisku
ciemność wszędzie dokoła ale każdy widzi z dali
i chodź nikt się nie odzywa no to każdy w myślach chwali
dekalogi rozbijanie w mediach w prasie na ulicy
nie wybiera najlepszego lecz tego co głośno krzycy
cóż że z jego gardła bełkot wiatr rozbija o bilbordy
on obiecał złotą przyszłość to na pewno człowiek dobry
Komentarze (3)
nie wybiera się najlepszego lecz tego co głośno krzycy - bez się, bo rytm pada - krzyczy - popraw.
to ciekawa jest zabawa gdy w tym święci kłamstw wyzysku - nie rozumiem tego wersu
Poza tym bardzo dobrze płynie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania