Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Nie podskakuj baranku oj nie podskakuj
Nie podskakuj baranku nie podskakuj bo nim sie spodziejesz to już ostrzygą cie do cna,golutki i wesolutki zostaniesz,samotnie i na wietrze wypiździany,tyle ci z podskoków sie ostanie.
Mogłeś bracie w spokoju sobie żyć i trybika żywot pomalutku wieść lecz zachciało ci sie samemu jak palec z hydrą potężną zadzierać,każdy cie samemu sobie na pastwe zostawił,odsunął od ciebie,nie miałeś więc szans i polec boleśnie musiałeś.
Rypanie niemiłosierne na dupsku swym odczuwasz,iskry z niego ostro lecą i czujesz że w końcu nawet ono tego nie wytrzyma i powie pas,posypki nie pomogą bo tylko agonie na czas jakiś odsuną lecz ileż to jeszcze może trwać,jak długo ten mało śmieszny kabaret komuś ważnemu sie jeszcze przyda,kiedy sie zbędny stanie i nareszcie kurtyna opadnie a wtedy i najgłupsi dostrzegą jak nieudolnie skrywana hydra lico ma straszliwe
Widzisz jak życie całe agonią naprawde niekończącą jest tylko,dostrzegasz że wijesz sie w męczarniach i są one piekielnie długie,chcesz z tym skończyć lecz nie wiesz jak lub nie możesz i tylko poziom frustracji niebotycznie wzrasta by w końcu pewnego dnia wybuchnąć,wybuchniesz ty i wrak z ciebie jeno tylko pozostanie,może kilku po tobie zapłacze a za dni pare szybko zapomni,nic po sobie nie zostawisz choć bardzo tego pragnąłeś,starałeś sie jak tylko potrafiłeś najlepiej,dobrze chciałeś ale zbyt mało mogłeś i za mało potrafiłeś,rozdzierało cie serce gdy tyle złego w swym życiu widziałeś,chciałeś to powstrzymać ale rady nie dałeś,nad siły twe to już było i przerosło niebotycznie nadzieje jakimi sie do samego końca łudziłeś.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania