Nie potrafiłam.

Cicho wokół świat idzie spać.

Cisza wokół, zatrzymał się czas.

A ja z łzą w oku.

Pośród nocy mroku.

Wychodzę boso i obdarta z prawd.

Wychodzę na spotkanie z najlepszym z kłamstw.

Bo już napisałam bajkę.

Druhny wybrałam jak lalkę.

Lecz ciebie brak, bo ja.

 

Nie potrafiłam kochać wprost.

Więc zrobił to za mnie los.

I rzucił nas jak szmaciane lalki.

Na rozdroże, życia i bajki.

Zranił nas sztyletem, zdań nie dokończonych.

Zmroził umysł lodem, serc znudzonych.

 

Cisza wokół wstaje dzień.

Cisza wokół, obudził się i cień.

Rzucony na słowo kocham.

Co zaginęło w biegu i przez to dziś szlocham.

Bo świat mnie obdarł z kolorowych złudzeń.

Podał mi na tacy fałsz i obłudę.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania