Nie potrafiłam.
Cicho wokół świat idzie spać.
Cisza wokół, zatrzymał się czas.
A ja z łzą w oku.
Pośród nocy mroku.
Wychodzę boso i obdarta z prawd.
Wychodzę na spotkanie z najlepszym z kłamstw.
Bo już napisałam bajkę.
Druhny wybrałam jak lalkę.
Lecz ciebie brak, bo ja.
Nie potrafiłam kochać wprost.
Więc zrobił to za mnie los.
I rzucił nas jak szmaciane lalki.
Na rozdroże, życia i bajki.
Zranił nas sztyletem, zdań nie dokończonych.
Zmroził umysł lodem, serc znudzonych.
Cisza wokół wstaje dzień.
Cisza wokół, obudził się i cień.
Rzucony na słowo kocham.
Co zaginęło w biegu i przez to dziś szlocham.
Bo świat mnie obdarł z kolorowych złudzeń.
Podał mi na tacy fałsz i obłudę.
Komentarze (6)
Zostawiam 5.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania