nie za krótko nie za długo

spotykamy się co miesiąc i nigdy nie trwa to dłużej niż

pół godziny ale bezruch siedzenia przed lustrem

rozciąga sekundy w minuty

 

'skracamy baczki?' myślę o wygnaniu arian z rzeczypospolitej

dano im trzy lata a potem skrócono czas do dwóch

trzeba pojechać do biblioteki narodowej zebrać źródła

do artykułu na wczoraj

 

'zostawiamy górę?' zapomniałem kupić matce kwiaty

na imieniny o! marcysię trzeba wysterylizować

 

smukłe palce młode dłonie na mojej głowie

 

czuję kołatanie serca od jurnych wrzasków zwierzęcia

w noce bezsenne i czy to zgrubienie namacane w ciemności

pod skórą okaże się rakiem? Tyle sprawozdań muszę

wysłać do następnego piątku

 

wreszcie 'koniec' upragniony koniec

młode palce smukłe palce stukają w kasę

o! 'rachunek dla pana' a przecież inne rachunki

leżą na stole od tygodnia razem z ulotkami

wyjętymi z pocztowej skrzynki

 

'niech mi pani powie' ile kosztuje rozwiązanie

wszystkich sznurowadeł i sczyszczenie mojej

karty z druku do samej białości

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • riggs 26.05.2019
    Zacny tekst. Ten wieczny mętlik w głowie, tyle spraw, kiedy człowiek powinien oddać się przyjemności... Musisz zmienić fryzjerkę na taką, co lepiej pieści głowę... Taki żarcik. 5
  • 00.00 26.05.2019
    Relaks u fryzjerki. :) Przynajmniej ktoś się w tym czasie Tobą zajmował, a nie na odwrót.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania