Nie zapomniałam

Eliza

Idę stanowczym krokiem przez szpitalny korytarz. Dzisiaj jest mój pierwszy dzień pracy jako psycholog dziecięcy. Spoglądam na wydrukowaną kartkę z moją rozpiską dnia. Na samym początku muszę porozmawiać z ośmioletnią dziewczynką o imieniu Róża. Nie wiem dlaczego nie mam podanego nazwiska. Słyszałam, że ta młoda osoba jest bardzo zamknięta w sobie. Muszę poznać jej przeszłość. Wiedzieć dlaczego tak się zachowuje. Może to przez jej chorobę. Choruje na białaczkę, ale słyszałam, że w jej przypadku jest duża szansa na jej wyleczenie. Spoglądam jeszcze raz na rozpiskę, czeka mnie sala numer dwieście trzy. Szybko zaczynam iść, a wtedy widzę jak nastolatek w sąsiedniej sali.. co on robi?! Znęca się nad młodszym dzieckiem? Jak można się nad kimś znęcać? Nienawidzę tego. Muszę zainterweniować.

- Co ty wyrabiasz młodzieńcze ?

Pytam się patrząc na dosyć wysokiego blondyna.

- Ja..

- Nawet się nie tłumacz. Sprawę nad znęcaniem zgłoszę twoim rodzicom i osobie która zajmuję się tym oddziałem. Módl się,żeby konsekwencje nie były duże.

- Podobno jest pani psychologiem.

- I co to ma do rzeczy?

- To, że powinna mnie pani bronić, a nie na mnie donosić.

- Chyba pomyliłeś sobie zawód adwokata z psychologiem.

-Jak może..

- Nie mam ochoty już z tobą prowadzić konwersacji, a ty- mówię patrząc na chłopczyka który był przed chwilą był poniżany.- Pójdziesz ze mną na salę zabaw.

Chłopczyk podaje mi rękę, a ja go prowadzę w wyznaczonym przeze mnie kierunku. Gdy widzę jak opiekunka sali zabaw zajmuje się chłopczykiem idę do Róży. Wchodzę do sali i widzę ją...

Następne częściNie zapomniałam - rozdział 2

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • refluks 28.12.2017
    Bez sensu.
  • Wiktoria.Daniel 28.12.2017
    Jest to dopiero pierwszy rozdział i dopiero zaczynam ;)
  • tosiaml 03.01.2018
    Opowiadanie jest ciekawe. Początek zachęcający.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania