Niechęć to też wolność
w takim trudnym świecie gdzie nie ma wielu opcji
gdzie ciężko prosić o więcej bo cudotwórcy poszli
okolicznościach trudnych gdzie skończyły się żarty
ja muszę wrócić z tarczą nikt nie niesie na tarczy
to nie jest czas na chwalę choć trzeba tu legendy
nie ma pytań o drogę niewielu przeszło tędy
widzieli wszystkie błędy czerpali z nich korzyści
ja cierpię głód umysłu bo duszę mam artysty
nie wiem co się przyśni nie idę o to pytać
mówi mi rzeczywistość a fikcje czas uciszać
przyjdę kiedyś z armatą po grabarzy mych marzeń
choć zemsta nie jest celem dostarczę sobie wrażeń
gdy skończą się przechwałki umilknie szereg kłamców
wyrwiemy się na wolność pęknie ostatni łańcuch
znajdziemy jedną drogę by przebić każdy sufit
w końcu otworzyć oczy już nie dać się ogłupić
Komentarze (7)
Po grabarzy marzeń - ładne:)
//
Podoba mi się. Takie, motywujące do walki z bliżej nieokreślonym wrogiem i dzięki temu uniwersalne.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania