Niechęć to też wolność

w takim trudnym świecie gdzie nie ma wielu opcji

gdzie ciężko prosić o więcej bo cudotwórcy poszli

okolicznościach trudnych gdzie skończyły się żarty

ja muszę wrócić z tarczą nikt nie niesie na tarczy

 

to nie jest czas na chwalę choć trzeba tu legendy

nie ma pytań o drogę niewielu przeszło tędy

widzieli wszystkie błędy czerpali z nich korzyści

ja cierpię głód umysłu bo duszę mam artysty

 

nie wiem co się przyśni nie idę o to pytać

mówi mi rzeczywistość a fikcje czas uciszać

przyjdę kiedyś z armatą po grabarzy mych marzeń

choć zemsta nie jest celem dostarczę sobie wrażeń

 

gdy skończą się przechwałki umilknie szereg kłamców

wyrwiemy się na wolność pęknie ostatni łańcuch

znajdziemy jedną drogę by przebić każdy sufit

w końcu otworzyć oczy już nie dać się ogłupić

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • indri 08.03.2020
    Bardzo dobry wiersz, podobał mi się. Taki buntowniczy nastrój bezkompromisowości wobec przemocy, zemsty. Całkiem całkiem, w moim guście.
  • wojtas326 08.03.2020
    Dziękuję Miło:)
  • Kocwiaczek 08.03.2020
    Cele - celem?
    Po grabarzy marzeń - ładne:)

    //
    Podoba mi się. Takie, motywujące do walki z bliżej nieokreślonym wrogiem i dzięki temu uniwersalne.
  • wojtas326 08.03.2020
    Dziękuję Staram się dalej:)
  • wojtas326 08.03.2020
    poprawię
  • wicus 08.03.2020
    Wczoraj mogłem docenić tylko tytuł, dzisiaj przyznaję sporego plusa (tzn.4 gwiazdki) za naprawdę sensowny wiersz. Znać w nim duszę poety.
  • wojtas326 08.03.2020
    Dziękuję:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania