Niemoc
Biegłem bez obranego celu. Nie potrafiąc dobrać tempa. W dzień przypiekany słońcem, wylewałem z siebie siódme poty, nocą marzłem i sztywniałem. Nie wiedziałem, ile razy w zanikających wspomnieniach, otarłem się o śmierć. Przymykałem oczy i zanurzałem się w ciepłym śnie.
Jeszcze nie! Miałem przecież całe życie przed sobą. Szczęśliwe chwile zawieszone na wędce, umocowanej do głowy. Iluzoryczne. Wszyscy oczekują. Nikt nie widzi morza bezsensu. Może pora skręcić w ślepą drogę, urwaną przepaścią.
Zaplotłem siwą brodę w warkocz. Ostatkiem siły woli spiąłem zbuntowane mięśnie. Jeszcze chwycę niewyraźną wizję, jeszcze będę szczęśliwi. Jeszcze będzie cość.
Teraz kiedy jestem stary i mądry.
Komentarze (5)
"Ostatkiem siły woli spiąłem zbuntowane mięśnie. Jeszcze chwycę niewyraźną wizję, jeszcze będę szczęśliwi. Jeszcze będzie cość." – chyba jeszcze możesz coś odwrócić w tej wizji zapisu, zanim skoczycz w przepaść nicości ?
Pamiętaj, że mosty są chujowe jeśli nie lecisz na beton, a loty z pięter też powinny być przemyślane docelowo ?
Kto będzie wpierdalał pozostałe porcje pokładowe ? Pozdr
W tytule umieścić Drabble i dodać link na Forum do wątku: https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-drabble-linki-do-w1242/
I wygrać.
Tematy to:
1↔Czarodziej figlarz.
2↔Miarka się przebrała.
Można. na jeden, można na drugi, można połączyć.
Czekamy na ciebie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania