Nienasycona
Połknął tabletkę. Po wczorajszej imprezie głowa wręcz mu pękała.
– Chodź kochanie – usłyszał głos Patrycji. – Leżę i czekam na ciebie.
Tylko nie to. Znów? Janusz nie miał już sił. Ona go wykończy. Była wręcz nienasycona.
– Co mówisz skarbie? – zapytał udając, że nie dosłyszał jej wołania.
– Potrzebuję ciebie.
– Wszystko mnie już boli.
– Naprawdę wszystko?
– Tak wszystko.
– Ale ja nie wytrzymam. Bo zacznę sama to robić.
Janusz wyszedł z łazienki. Dziewczyna leżała na wielkim łóżku, uśmiechając się do niego zalotnie. Położył się obok.
– Dobra, ale tylko do dziesięciu. Jeden rzut za dwa punkty.
– No niech będzie – odparła zawiedziona nieco Patrycja.
– Ja zaczynam.
Janusz wziął piłkę i zmęczonymi rękoma zaczął celować w wiszący na ścianie kosz.
* Krótki tekścik o dwuznacznej treści
Komentarze (7)
Przewidziałem to, nie wiem czemu :/
http://miloscjestzawszesilna.blogspot.com/
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania