niepamięci
to nie jest dobry czas
Iga strząsa z ramion przemądrzałe wrony
wykrakały
nie urodzę ci dzieci
żadnych Adamów czy Ew
którzy powielą nasze błędy
próbując mierzyć się z górą
choć ta nie ustąpi nawet o milimetr
Iga obraca się wokół własnej osi
wiruje sukienka
i piasek wzruszony przez stopy
podczas gdy ptaki próbują wrócić
na dawne pozycje
jak okiem sięgnąć rozrasta się pustynia
najwieksza z klepsydr
odmierzajacych samotność
przypisaną do człowieka jak imię
po którym go przywołasz
zanim ptaki wydziobią ostatnie ślady
zanim wypali się słońce
mrok oblepi oczy i usta
Komentarze (8)
Pozdrawiam :)))
Bardzo dobry wiersz :) Serdecznie :)
Pozdrawiam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania