Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Niepoprawność

Nie śnij, że będzie lepiej. Nie będzie.

Powiedz wprost, czy sumiennie dziś

zawiązałeś pętle? Nie pęknie?

Nie ma mowy, to sznur wysoce i wielce

bezprecedensowy.

 

Utkany z marzeń, granic i myśli.

Bez zbędnych korzyści.

Ich ciągle brak, chociaż jest praca.

Więc powracam do czterech ścian.

Tam znowu chłam. O co kaman?

 

Już nie wiem, więc biegnę.

Stoi kolega, pali fajka za fajem.

Biorę pojarę i pytam w myśli.

Czy jeszcze coś się ziści?

Będziemy czyści? Bez zmazy?

 

Ile już razy się staraliśmy?

 

Biednie? – To tylko brednie.

Nic nie jest pewne, wiem, ucieknę.

Nie wrócę, wyrzucę klucze.

Potem zatłuczę.

W drzwi moich myśli.

 

Już wszystkie wyszły.

Pusta ja sama, przebrana tama.

Do grama, dokładam gram.

Ten cały szajs zagarniam.

Do ręki wolnej.

 

Pytasz, gdzie jestem?

 

A czy to ważne? Może istotne,

że w tej chwili, się przeliczyli.

Na cienkiej linii, stąpam.

Czy zasnę? A może właśnie,

dziś się obudzę? W trudzie.

 

Sama ze sobą wypiję brudzia.

Do śniadania. A on, gdzie?

Utopiony. W kieliszku błyszczy.

Tam żal go ściska,

trzeszczy i piszczy...

 

//

 

Czasem trzeba,

Napisać z serca, co boli,

wnętrze przewierca.

Bez kitu, wszystkich

pozdrawiam pałowników!

Średnia ocena: 3.9  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Shogun 20.05.2020
    Mocny tekst i wydaje mi się, że jakby trochę stylizowany na rap? Czy też to zwykły przypadek? Nie wiem, ale wiem, że tekst z przekazem.
  • Kocwiaczek 20.05.2020
    Trochę inspirowany rapem, ale przede wszystkim napisany na totalnym freestyle'u :) Dzięki za odwiedziny.
  • DEMONul1234 20.05.2020
    Bardzo dobrze przedstawiona niemoc, najbardziej spodobał mi się fragment z zataczaniem pętli. Końcówki się nie spodziewałem, ale mimo wszystko zostawiła na mojej twarzy wyraz kapryśnego grymasu w stronę owych trolli. 5
  • Kocwiaczek 20.05.2020
    Tak mnie jakoś naszło wieczorową porą i popłynęłam. Dzięki za dobre słowo:)
  • Pan Buczybór 20.05.2020
    "fajka za fajem." - fajkę za fajką?

    hmmmm, troszkę koślawe. Nie przemawia do mnie interpunkcja, przydałby się też moim zdaniem podział na wersy. Dalej - brakuje mi tutaj trochę twojej zwyczajowej poetyckiej lekkości. Nijakie to w sumie.
  • Kocwiaczek 20.05.2020
    U mnie się pali fajka, jako papierosa, nie fajkę, którą się raczej pyka. To naleciałość językowa i użyłam jej umyślnie. Często tak robię w tekstach, no właśnie nie do końca poetyckich. Forma jaka została użyta miała ukazać chaos myśli. Mam świadomość, że poetyckości, się tu raczej ciężko doszukać. Kiedyś już pisałam, że piszę często pod wpływem impulsu. Ale i tak miło usłyszeć, że coś takiego jak "moja zwyczajowa lekkość poetycka" w ogóle istnieje. Zawsze mi się wydawało, że ja + poezja to wielkie "noł-noł" :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania