Myślę, że pewnie końcówka może rozczarowywać, ale ja mam zawsze jakiś tam pomysł i nic więcej nie jestem niestety w stanie zrealizować poza tą przestrzenią.
Trochę śmieszne, tylko nie wiadomo po co psycholożka zbierała do kupy tych nieszczęśników, trzymając ich w jednym pomieszczeniu i dodatkowo karmiąc.
Bez sensu.
No, ale trochę śmiesznie było.
Kasiu, nie wiem czy znasz taki znany przebój "The Fritzl Song" xD Cóż tu można powiedzieć? To taki pomysł, żeby było trochę śmiesznie, i wsio. Akuratnie taki mi przyszedł do głowy ówcześnie xD
Nie wiem, Sztefan, czy zauważyłeś, ale wszyscy zwracamy się do siebie uwzględniając nasze nicki.
Bo
Chcemy być anonimowi.
Burzysz tę wizję zwracając się do kogoś po imieniu.
Więc bądź uprzyjmy i wpisuj mój nick, bo czuję, że robisz mi na złość i jest mi z tego powodu ogromnie przykro.
Jeśli zaś życzysz sobie robić podśmiechójki czyimś kosztem, to bardzo proszę Droga wolna.
Baw się.
Dobrze, skoro tak nalegasz, będę pisał odwrotnie xD Do Margerity też pisałem Małgosiu, bo mi to łatwiej wpisywać... To tak jakbyś miała pisać noskalk arrrrrrrrrrrrrghhhhhhhh
stefanklakson, imie Kasia napisane od tylu jest prowokacyjna zabawa i nierozumiem oburzenia Kasi - sama chciała. Jak jej się podoba niech zmieni Nick na taki bez podtekstu
W tym akurat wypadku Aiselli należą się przeprosiny, bo pisała już o tym kilka razy. Nie wiem co prawda w jaki sposób posługiwanie się imieniem, które zostało w Polsce nadane setkom tysięcy osób miałoby kogoś czynić tutaj nieanonimowym, ale ponieważ Aisella prosiła już kilka razy, więc nie będę pisał już normalnie, dzisiaj zrozumiałem, że komuś może być przykro.
Neurotyk Cóż, kobity już tak mają, że przeżywają sprawy, które dla nas facetów w ogólnie nie mają znaczenia i nas nie ruszają. Tak już się ten świat jakoś urządził, żeby przetrwać, bo w Stwórcę nie uwierzę już, poobserwowawszy ten świat przez te moje 33 lata ;)
Wiesz, mając jakiś pomysł wypełniam pewną możliwą przestrzeń. To jest raczej w stylu scenki teatralnej, taka chyba nie potrzebuje puenty, pomysł wydawał mi się na tyle zabawny, żeby go zapisać. Tyle dzisiaj tych kursów śmiałości itp. ;)
W sprawie zmiany nicku napisałam nawet do admina, ale mi nie odpowiedział.
Jeśli zmienię nick będę musiała przenieść teksty.
Poza tym i tak będzie wiadomo, że ja to ja.
Tak, to moja wina, że wybrałam taki a nie inny nick. Trudno.
Ale chyba nie ma przeciwskazań do używania go, pomimo, iż zna się imię.
Imię Nuncjusza też jest znane, a każdy zwraca się per nick.
Ze strachu?
To nie fair.
aczkolwiek rozumiem Aiska. Do dobrych internetowych obyczajów należy posługiwać się nickiem w jego oryginalnym brzmieniu. Dopiero pewien stopień poufałości zażyłości może nas uprawnić do modyfikacji tego zwyczaju. Moim zdaniem, chamskim jest taka poufałość ze strony kogoś nowego.
Podobnie jest w życiu oza netem. Grupka przyjaciół zwraca się do siebie inaczej, anizeli ktoś spoza tej grupy
Nuncjusz Do tej sytuacji to się ma nijak, bo będąc nowym nie da się zwrócić po imieniu do kogoś, kto używa normalnego nicka... A skoro nick to imię, więc to żadna zbrodnia. Szkoda naszego czasu.
@Aisak - źle czynisz dziewczyno ;) Zastanów się nad przysłowiem "uderz w stół..." walcząc o Aisak i Kasię potwierdzasz, że mają związek. Wystarczy gdy zareagujesz; "to nie mój nick". Sam kiedyś popełniałem ten błąd, bo nick aż się prosi o odwrócenie, ale to inna sprawa. A odnośnie reszty to nie jest tak do końca, bo pewnie możesz wybrać nowy nick wcześniej zabierając wszystkie prace i ctrl c - ctrl v juz są na nowym miejscu. Szlag trafi jedynie komentarze. ;c Szczęśliwego, bez zbędnych stresów.;)
Panie KaraVan, ma pan rację, aczkolwiek proszę uprzejmie zauważyć, że internet roi się od memów z imieniem Kasia. I nie są to obrazki pozytywne.
Proszę mi wierzyć lub nie, ale czuję, kiedy napisane jest z sympatią, a kiedy ma wydźwięk pejoratywny.
W tej kwestii Nucjusz ma rację.
W połowie.
Bo chociaż jest to nowy nick - stefanklakson - to użytkownik wcale nie jest nową osobą. Moim jedynym wyjściem z tej dramy będzie bardzo miłe i uprzjme ignorowanie pana Stefana.
Serdecznie dziękuję za radę i życzenia, Wszystkiego Najlepszego :)
Podobała mi się taka mała scenka. Niby bez większego sensu, ale miło się czytało.
Chociaż nie rozumiem po co pani psycholog tylu mężczyzn. Już jeden to duży kłopot.
Chyba, że to taka mała sugestia, że do ujarzmienia faceta potrzeba orangutana? Trzeba by sprawdzić.
stefanklakson, nie roztrząsam genezy zjawiska. Siadło i tyle. Sam absurd nieco mi pachnie R. Toporem. Być może dlatego nie dociekam, co jedli, gdzie srali i czemu goryle miały broń. Po prostu kupuję zamysł.
Canulasie, ja to mam w sumie tak, że pomysły przychodzą mi do głowy, kiedy mózg organizuje nabyte w czasie dnia informacje, na granicy świadomości nagle wypływa jakiś pomysł z tego, co świadomie i nieświadomie zostało zgromadzone. Nawet nie pamiętam, skąd się wzięło to quasi teatralne quasi dzieło, w każdym razie ciężar tematyki jest niewątpliwie mniejszy niż niektórych innych moich tekstów.
Komentarze (34)
Bez sensu.
No, ale trochę śmiesznie było.
Czyli, że...
Bo
Chcemy być anonimowi.
Burzysz tę wizję zwracając się do kogoś po imieniu.
Więc bądź uprzyjmy i wpisuj mój nick, bo czuję, że robisz mi na złość i jest mi z tego powodu ogromnie przykro.
Jeśli zaś życzysz sobie robić podśmiechójki czyimś kosztem, to bardzo proszę Droga wolna.
Baw się.
Dyktatorzyca sie znalazła)
Nick Aisak nie pomaga jej w ukryciu.
Droczy się jedynie, moim zdaniem ;)
Za to wielkie plusy za zwariowany humor.
5 minus
Baj
Jeśli zmienię nick będę musiała przenieść teksty.
Poza tym i tak będzie wiadomo, że ja to ja.
Tak, to moja wina, że wybrałam taki a nie inny nick. Trudno.
Ale chyba nie ma przeciwskazań do używania go, pomimo, iż zna się imię.
Imię Nuncjusza też jest znane, a każdy zwraca się per nick.
Ze strachu?
To nie fair.
Spadaj neurotyk, ty ofermo!
Podobnie jest w życiu oza netem. Grupka przyjaciół zwraca się do siebie inaczej, anizeli ktoś spoza tej grupy
Bez odbioru
chociaż jeden mnie zrozumiał.
Proszę mi wierzyć lub nie, ale czuję, kiedy napisane jest z sympatią, a kiedy ma wydźwięk pejoratywny.
W tej kwestii Nucjusz ma rację.
W połowie.
Bo chociaż jest to nowy nick - stefanklakson - to użytkownik wcale nie jest nową osobą. Moim jedynym wyjściem z tej dramy będzie bardzo miłe i uprzjme ignorowanie pana Stefana.
Serdecznie dziękuję za radę i życzenia, Wszystkiego Najlepszego :)
Mijajmy się z serdeczną obojętnością.
Wszystkiego dobrego.
Koniec dramy.
Chociaż nie rozumiem po co pani psycholog tylu mężczyzn. Już jeden to duży kłopot.
Chyba, że to taka mała sugestia, że do ujarzmienia faceta potrzeba orangutana? Trzeba by sprawdzić.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania