nietrwałość
w nocy rozdźwięku
w szeleście mroku
było;
wzwyż uniesienie
i bezmiar ciszy,
powietrza drganie
odnajdywanie siebie
na słonych ścieżkach
i wzajemność nienasycenia -
noc pulsowała krwi
naszej rytmem,
księżyc rozpływał się na powiekach
w głębię śnienia
opadliśmy bezwiednie,
jednością stając się nietrwałą
Komentarze (12)
To rytmicznie bym przyklaskał na stojąco i uronił łzy wzruszenia, serio mówię
Będę wspierał krytyką najlepiej jak potrafię, man
i widzę
że gówno leży
za sraczem
to płaczę
że nie w sraczu
w Karpaczu
Ty kupo
wieczny tułaczu
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania