Z obu publikacji (tak, można kilka naraz, to nic złego) zdecydowanie druga. Pierwsza jest po prostu ok, ale druga wymiata grą słów.
Nooo, albo po prostu mój gust.
„ Otulona ciemnością, spojrzała w niebo usłane gasnącymi gwiazdami, a wśród nich dostrzegła jedno mocne światełko” - czy słowo „jedno” jest tu potrzebne? Jeśli mocne światełko to ile ich jest? To jest pierdoła do obczajenia przez Ciebie. Chociaż moze i tak zostać oczywiście.
Tekst jako taki, obie miniaturki, jak dla mnie się uzupełniają i dobrze, że są razem.
Ta pierwsza zaczyna kołysać myśli i wuydaje sie, że to juz po „wszystkiemu”, ale nie, druga kontynuuje dzieło pierwszej. Efekt końcowy to zwielokrotnienie doznań odczuciowuch.
Bardzo lubię takie rzeczy! Bardzo!
"Po tysiącu słów bezowocnych wyszła na drogę poszukiwawczy światła". Moja propozycja: Po bezowocnych tysiącu słów, wyszła na drogę w poszukiwaniu światła. To samo: "Z nadziei utraconych linę..." - Z utraconych nadziei linę ... - To takie moje propozycje, tekst podobał mi się. Pozdrawiam.
"Do kieszeni zbierała okruchy skał i mieszała je ze skradzionym kawałkiem nieba…
Zbyt krucha, by po ziemi stąpać, zbyt grzeszna, by nieba dostąpić. "- bardzo ładnie ujęte.
Podobało mi się, fajnie i ciekawie operujesz słowami.
zostawiam komplet gwiazdek:) pzdr:)
Cała miniaturka dobrze oddaje obraz „wiszenia” na wahającej się linie. „Zbyt krucha, by po ziemi stąpać, zbyt grzeszna, by nieba dostąpić” - śliczne, ale niezgodne z moim punktem widzenia. W moim ujęciu jest: „Człowiek nie wytrzymuje ani piekielnego brudu ani niebiańskiej czystości, dlatego jest skazany na radość ziemskiej pozornej przeciętności”.
Już chyba pisałem, że uwielbiam te Twoje maleństwa, to również wrzucam do swojej kolekcji. Ale ocena jeden. Plus jeszcze cztery:)
Bardzo dobry tekst o rozdarciu duchowym. Poszukiwanie drogowskazu w którą stronę iść. Myślę, że w niejednym z nas toczy się walka. Kogo słuchać? Z kim być?
Mocny przekaz na światopogląd.
Pozdrawiam gorąco
Komentarze (22)
Do mnie też trafia.
Nooo, albo po prostu mój gust.
Tekst jako taki, obie miniaturki, jak dla mnie się uzupełniają i dobrze, że są razem.
Ta pierwsza zaczyna kołysać myśli i wuydaje sie, że to juz po „wszystkiemu”, ale nie, druga kontynuuje dzieło pierwszej. Efekt końcowy to zwielokrotnienie doznań odczuciowuch.
Bardzo lubię takie rzeczy! Bardzo!
Zbyt krucha, by po ziemi stąpać, zbyt grzeszna, by nieba dostąpić. "- bardzo ładnie ujęte.
Podobało mi się, fajnie i ciekawie operujesz słowami.
zostawiam komplet gwiazdek:) pzdr:)
Już chyba pisałem, że uwielbiam te Twoje maleństwa, to również wrzucam do swojej kolekcji. Ale ocena jeden. Plus jeszcze cztery:)
Pozdrawiam
Mocny przekaz na światopogląd.
Pozdrawiam gorąco
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania