,,Niewierzenia a doświadczenia"

W dzień zaćmienia księżyca , pewna bardzo dojrzała dziewczyna postanowiła dołączyć do firmy swojego ojca. Zespół nosił nazwę ,,W dążeniu ku uczciwości". Szefem owej grupy była największa szycha w całym mieście czyli Severus Gołąb.

Owy Biznes zajmował się łapaniem przestępców i miał zapobiegać drobnym oszustwom.

W tym akurat dniu kompania miała zająć się grupą goblinów , które porwały dzieci z domów w Ronchodi.

Dziewczyna miała na imię Kate Gołąb w działalności miała range porcelanową , rola ta miała pomagać przy mniejszych interwencjach.

Aby Kate mogła jechać na akcje do serca Ronchodi musiała się wyposażyć w pancerz,rękawice,miksture wielosokową oraz różdżkę , ponieważ była kapłanką.

Bohaterka przed wyjazdem modliła się o swoje i o zdrowie zespołu do Wielkiej matki Ziemi.

Gdy dojechali już na miejsce dostali informacje , że w tunelach miasta znajduje się szaman , który jest najbardziej wrednym i wytrzymałym goblinem. Kate wraz z czteroma przedstawicielami grupy weszła do tuneli. Przez pierwsze kilometry korytarzy nic się nie działo, ale kiedy doszli do podkopu numer cztery z za rogu wyskoczył wielki zielony goblin.

 

Kate i Akley schowali się za ścianą , a wojownicy Ronald i Stefil ruszyli do walki.

 

Kate: O wielka pani Ziemio połóż na nas swą dłoń uleczania i mądrości bitewnej

Akley: Modlitwa w tej chwili nie zadziała , Szaman ma moc neutralizującom twoje modlenia

Kate:To co my teraz zrobimy?

Akley:Patrząc na wysokość tego goblina oraz jego masywność mogę stwierdzić , że gdybym zawalił te tunele nie zdążyłby z nich uciec.

Kate:Co ja bym bez ciebie zrobiła.

Akley:Na trzy

Kate/Akley:raz...Dwa.......TRZY

Kate:O matko Nasza przenieś na na zewnątrz miasta!

Po modlitwie Kate i jej przyjaciołom udało się uciec . Pamiętajcie ,żeby nie zawsze polegać tylko na wierzeniach czy modlitwach ale też na doświadczeniu.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Pan Buczybór 15.10.2018
    ja pitole... Kate Gołąb - biorę sobie to imię i nazwisko. Czysty geniusz.
    A tak na poważnie to twój tekst to raczej dość dobry przykład nieumiejętności przekształcenia pomysłu w opowiadanie. Zobacz lepiej jak robią to prawdziwy pisarze.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania