Nie bardzo rozumiem, w jaki sposób łakomstwo, zawiść, zazdrość i gniew, czyli to wszystko co jest be, ma wygrać ze złem, gdy to wszystko jest samo w sobie złem?
Tylko niewinne dzieci, którym rodzice czytają bajki uważają, że zazdrość, gniew, czy zawiść to zło. Dla ludzi dorosłych, którzy utracili wraz z dzieciństwem niewinność, świat wartości przedstawia się zgoła inaczej. Weź choćby naszą dobrą starą znajomą, zło będzie popierała, aż zdechnie.
Otóż to. Akurat nie myślimy chyba o tym samym przypadku, ale takich kreaturek jest więcej niż jedna. Ludzie boja się iść pod prąd. Pod prąd, mam na myśli opowiedzieć się po stronie dobra. Zło jest zawsze bardziej kreatywne, ma większą siłę przyciągania, jak się wydaje lepszy marketing. Zło stosując grę pozorów jest niezwykle powabne.
Pod prąd, to zawsze opowiedzenie się po stronie dobra. To nieprawda, że kiedyś było pod tym względem lepiej i że w dzisiejszych czasach ludzie zeszli na psy. Chyba nigdy nie było lepiej. Może przez krótkie okresy. Zawsze śmieci było więcej.
indri A pisz co chcesz.
Wyszła głupota i tyle.
Tamten wiersz na bank ktoś rasował, skoro teraz piszesz takie bzdety.
Jak napiszę, że węgiel mnie rozanielił, to będzie licentia poetica, czy rozwlnienie?
Puchacz ale ja nie piszę o węglu. Bardzo mi przykro, że nie potrafisz sobie wyobrazić, jak wygląda klucz żurawi, albo jakichś innych ptaków, płynących po niebie, gdy się oddalają i widać je tylko z oddali jako niewielkie punkciki. Ostatnio coś krucho z Twoją wyobraźnią. O węglu oczywiście nie pisz.
Klauduniu ja też robię rozmaite próby, pierwszy wiersz napisałem dokładnie rok temu, na początku 2019 roku. Jedne są lepsze, inne gorsze, nie kreuję się tutaj na wieszcza, ani żadną wyrocznię. Każdy ma prawo mój wiersz pochwalić i zganić. Każdą opinię przyjmuję z pokorą, ale przecież nie muszę każdej się ślepo podporządkowywać. Mam też swój rozum. Nieraz nawet dobre sugestie mi się po prostu nie podobają i koniec. Nie wiem co jest złego w skrzącym się kluczu żurawi.
indri Wiesz co? Powiem Ci szczerze.
Po tym poznaje się wielkiego, prawdziwego pisarza (to sarkazm). Każdego tylko by krytykował, ale ma też kogoś, komu się podlizuje, jak pies swojemu panu (przeprosiny dla mojej suni, Lizuni)
Puchacz miałem początkowo napisać płynie klucz żurawi, ale pewnie tego też nie potrafiłbyś sobie wyobrazić, bo jakżeby to, żeby żurawie pływały w powietrzu. Kompletnie siedzisz z metaforyką.
Betti, uwzględniłem część sugestii, "skrzy się" zostawiłem, żeby puchacz zrozumiał, że to bardzo piękna fraza, a łakomstwo zawiść, zazdrość, gniew + pycha to kilka spośród bodajże siedmiu grzechów głównych. Chciałbym, żeby wybrzmiały, szczególnie dla tych, którzy nie zaglądają do katechizmu.
Puchacz, skoro łopian i pokrzywa może się skrzyć, to tym bardziej oddalający się klucz żurawi w promieniach zachodzącego słońca. Coś Ci wyobraźnia szwankuje.
Już słońce mimochodem do rowu napływa,
Skrzy się łopuch kosmaty i bujna pokrzywa -
Jeno pomyśl, że ci wolno
Kochać łątkę i mysz polną,
I przepiórkę, co z głuchym trzepotem się zrywa!
indri Koleżanki mi pomagają :)))
A przy prozie koledzy :)))
Ty dobrze wiesz, że sam i tym bardziej masz problem, że robię to dobrze.
A jeśli robię to dobrze, to oznacza, że mam rację.
Ale ty Klaudunię wolisz, bo chwali. I klonów narobisz, aby to powtórzyli.
Drugi misiek.
Cichy człowiek I dlatego Twoje dokonania na tym portalu rozpoczęły się 33 minuty temu?
Ty jesteś popieprzony boguś :)))
Sam się chwalisz i dopieszczasz przez klony.
błyskać, błyszczeć się, iskrzyć się, jarzyć się, jaśnieć, lśnić się, łyskać, mienić się blaskiem, migotać, mrugać, płonąć, pobłyskiwać, połyskiwać, pomrugiwać, rozbłyskiwać, skrzyć się, szklić się, świecić się, żarzyć się, jarzyć, lśnić, migać, świecić, mienić,
Puchacz A KTO TU MÓWI O PRZYPASOWANIU wszystkich(!) synonimów
masz wolny wybór poeto
i pisz...
tobie puchaczu zapewne słowo skrzyć skojarzyło się z iskrzyć
a to już zupełnie inna bajka
Dziwne to wszystko... nieraz widziałam przelatujące żurawie, ale one się nie skrzyły, tworzyły super widowisko, kiedy przelatywały kluczem, stając się z czasem ciemnym punktem na niebie.
Tak więc, z której strony by nie patrzeć słowo ''skrzyć'' zupełnie nie pasuje do tych ptaków, nawet jako metafora i tutaj synonimy nie mają żadnego znaczenia, bo w żaden sposób nie odnoszą się do tego zjawiska.
Myślę, że kiedy pomyślisz o tym, Bogumił, przestaniesz wiercić dziurę w brzuchu i słuchać idiotyzmów Misia, który wiadomo z jakich powodów się tutaj wypowiada. Jemu nie chodzi o znacznie tego słowa lecz o kolejną możliwość ''rozmowy'' z Mirkiem i dlatego tu jest. A Ty, Bogumił, nie daj się ogłupiać szczególnie, kiedy pojechałeś bzdurą.
betti - ty też zawsze wiesz wszystko wiesz najlepiej
ty napisz encyklopedię, taka wiedza nie powinna się zmarnować
zwłaszcza,że prowokujesz gównoburze perfekcyjnie
rozczaruję cię ale rozmowy z ,,Mirkiem,, nie będzie
,,Dzień był słoneczny i chropowata powłoka zamarzniętego śniegu skrzyła się jak osrebrzona wata pod choinką. W oddali, gościńcem przejechały chłopskie sanie. Słychać było wyraźnie dźwięk dzwoneczka.,,
Kufa, czytaj komentarze, a nie pieprz!
Właśnie odnośnie śniegu napisałem, że skrzy pasuje.
Podobnie jak może skrzyć się woda w słońcu, albo księżycu.
Piszesz tylko po to, co ci napisała betti.
gdziekolwiek spojrzę
świat coraz piękniejszy,
jesiennym pędzlem
barwnie malowany
i jakby bielszy
obłok nad głowami
z babiego lata tkany
SKRZY SIĘ w słońcu…
W sąsiedniej studni rdzawi się szczęk wiadra.
W ogrodzie cisza. Na kwiatach śpią skwary,
Spoza zieleni szarzeje płot stary.
SKRZY SIĘ ku słońcu SĘK W PŁOCIE I ZADRA,
O wodę z pluskiem uderzył spód wiadra.
A sęk w płocie skrzy się u Leśmiana, nawet zadra, czyli drzazga. Leśmian to też dla Ciebie kołek? Jakbym napisała, że deska się skrzy to też byś tak rozdzierał szaty? Teraz krytykujesz nie mnie, a Leśmiana. Zresztą też wkleiłem ci wiersz o skrzącym się obłoczku. A obok obłoczków przelatują żurawie.
Puchacz, nie masz racji, i musisz to uczciwie wziąć na klatę i przyznać się. Nie brnij w to dalej. Chyba dość dobrych przykładów Ci dałem, a Ty dalej swoje.
Betti ci pisze, ja ci piszę i nic.
Skrzyj się dalej, podpieraj poezją sprzed 200 lat i super.
A teraz daj mi spokój i wal takie bzdury dalej.
Ja się już tobą zajmował nie będę.
Skrzyć się może wiele rzeczy, nawet ptak jeśli jest mokry, albo oszroniony, ale nie klucz żurawi. I basta.
Żurawie znikające za widonkręgiem, widoczne jako mało punkciki, promienie słońca, widoczne jako małe znikające ruchome iskierki, czyli się skrzą, określenie jest jak najbardziej prawidłowe. A wiersze nie są sprzed dwustu lat, bo jeden jest jak najbardziej współczesny, a drugi to klasyk. Zresztą znalazłem u Leśmiana dwukrotne użycie tego słowa, raz co do rośliny - Łopianu, a dwa do sęka w płocie i drzazgi, czyli według Ciebie jak najbardziej niemożliwa sytuacja. A jednak. Licentia poetica. Zupełnie tego nie rozumiesz.
Wiersz nie musi opisywać realnej sytuacji, ale wyobrażenie autora.
Ale co się w nich odbija, że skrzą?!
Dupa?
Dziób?
Człowieku, jedynie co się może skrzyć w przelatującym ptaku, to obrączka, albo śnieg, deszcz, szron itp.
Mam serdecznie dość kołkowego uporu.
Pisz co chcesz i wal swoje licentie od najwyższych czap. Daj mi już spokój.
Nie, Bogumił nie taki. On wie, że to lipa, ale ciekawa jestem dlaczego się uparł? Zawsze jak rozsądnie się pisze, to przyjmuje bez zastrzeżeń do wiadomości i działa. To podejrzane... xd
betti Twoja sprawa i nic mi do tego.
Niemniej upierdliwo - marudny jest wyjątkowo.
Więcej nie będę go oceniać, bo najbardziej mu przeszkadza nie co jest pisane, tylko kto pisze.
Tylko jeden ma tu jeszcze gorzej pod kopułą.
Po cholerę tu właziłem? Spadam.
Puchacz co ty się mnie znowu czepiasz ? ja zabieram głos w sprawie znaczenia słowa użytego przez Bogumiła a ty znów zaczynasz swój kretyński popis z inwektywami
Długo będziesz jęczeć?
Wyjaśnię ostatni raz. Skrzyć, czyli odbijać światło, więc skrzy się diament, woda, kamień szlachetny i półszlachetny (np. koral), złoto itp.
Skrzyć się w świetle może wszystko, co mokre, ośnieżone, błyszczące i wypolerowane.
Kurwa mać, skrzydła, dziób i dupa ptaka są matowe i żeby chuj na chuju stawał nie będą się skrzyć!
Przestań już pieprzyć w temacie i pisz te swoje cudne i delikatne licentie poetice do gitary.
Zresztą gdyby było porównanie klucza żurawi do sznura błyszczących korali, było by całkiem oki.
A ten skrzy i szuka po całym necie. Może i gdzie, kto zastosował to słowo, ale tu wyszło po prostu idiotycznie.
a ptaki tak ogólnie nie mogą być czasem mokre albo ośnieżone znawco wszystkiego i niczego ?
skoro nie mają prawa skrzyć...
a co mówią zawodowcy z PWN:
skrzyć się, skrzyć
1. «lśnić migotliwym blaskiem; też: sypać skrami»
----------------------------------------------------------------------------
skrzyć się (w świetle)
synonim: migotać
migotać
1. «świecić nierównym lub przerywanym światłem albo być widocznym raz po raz przez krótką chwilę»
Puchacz spadaj na drzewo narcyzie tchórzliwy
nawet nie masz odwagi przyznać się,że nie masz racji
taki jesteś nieomylny
to przeświadczenie o własnym geniuszu jest największą porażką w twoim prawie 56 letnim życiu ćwoku
Puchacz czy ty jesteś normalny ? najpierw rzucasz błotem na mnie i mojego brata a potem płakusiasz ,że ci zakłocamy spokój
to ty nie chcesz spokoju i nie potrafisz zrozumieć,że każdy ma prawo do pisania komentarzy pod wierszami innych a nikomu nikt nie dał prawa do znieważania i bluzgania na innych użytkowników
To oczywiste po co przychodzi.
Temat z bogumiłem zamknąłem wczoraj. Jego sprawa co zrobi.
Ta menda przychodzi tylko po to, aby odgrzewać kotlety i wzniecić gównoburzę.
Ze mną oczywiście.
jakbyś był odrobinę inteligentny już dawno skończyłbyś z tymi obelgami i pluciem na innych a zwłaszcza na tych,którzy mają inne zdanie niż ty - dajesz świadectwo swojemu pochodzeniu
słoma z butów ci Mirku wychodzi i tyle
Komentarze (152)
I jeszcze do kompletu iskra zdrady...
Fuj...
Kasty skrzenie skojarzy ze śniegiem, czy odblaskiem słońca na wodzie, ale nigdy z kluczem żurawi.
Wyszła głupota i tyle.
Tamten wiersz na bank ktoś rasował, skoro teraz piszesz takie bzdety.
Jak napiszę, że węgiel mnie rozanielił, to będzie licentia poetica, czy rozwlnienie?
Napisałem licentię poeticę w twoim stylu.
Bardzo dobre, pasujące porównania, według mnie
Po tym poznaje się wielkiego, prawdziwego pisarza (to sarkazm). Każdego tylko by krytykował, ale ma też kogoś, komu się podlizuje, jak pies swojemu panu (przeprosiny dla mojej suni, Lizuni)
Ja mam w dupie tego gniota.
Żegnam.
niecierpliwych niczym
serce kochanka
tknięte zdradą
nie wróci więcej szczenięca niewinność
rozdeptana
zanim zdążyła przemienić się w pychę
spod lodu wypełzną
przyjaciele
łakomstwo zawiść
zazdrość gniew - jakoś inaczej bym to nazwała zamiast tej wyliczanki
będą świętować
zwycięstwo
dobra nad złem
Już słońce mimochodem do rowu napływa,
Skrzy się łopuch kosmaty i bujna pokrzywa -
Jeno pomyśl, że ci wolno
Kochać łątkę i mysz polną,
I przepiórkę, co z głuchym trzepotem się zrywa!
https://literat.ug.edu.pl/lesman/laka.htm
Bo łopian jeszcze może fakturą liści, czy rosą.
Cześć.
A przy prozie koledzy :)))
Ty dobrze wiesz, że sam i tym bardziej masz problem, że robię to dobrze.
A jeśli robię to dobrze, to oznacza, że mam rację.
Ale ty Klaudunię wolisz, bo chwali. I klonów narobisz, aby to powtórzyli.
Drugi misiek.
Warto tu wstawiać? Po poziomie prac niektórych ogarnęło mnie zwątpienie.
Ty jesteś popieprzony boguś :)))
Sam się chwalisz i dopieszczasz przez klony.
żeby oni i mnie komentowali.
Coś źle robię?
Skrzyjcie się dalej :)))
Ale porąbany ludź.
Ileż ich można stworzyć? To już choroba.
Idź się poskrzyj, to ci rozjaśni umysł.
mnie za kogoś, kim nie jestem.
indir, tu tak zawsze?
Skrzy się pięknie i tyle.
niczym piękna fryzura;;)))
błyskać, błyszczeć się, iskrzyć się, jarzyć się, jaśnieć, lśnić się, łyskać, mienić się blaskiem, migotać, mrugać, płonąć, pobłyskiwać, połyskiwać, pomrugiwać, rozbłyskiwać, skrzyć się, szklić się, świecić się, żarzyć się, jarzyć, lśnić, migać, świecić, mienić,
Bo wyszło by, że żurawie np. się świeciły :)))
masz wolny wybór poeto
i pisz...
tobie puchaczu zapewne słowo skrzyć skojarzyło się z iskrzyć
a to już zupełnie inna bajka
ale może świeciły swoimi barwami w słońcu...
Faktycznie, pisz półeto.
Mam te idiotyzmy gdzieś.
Tak więc, z której strony by nie patrzeć słowo ''skrzyć'' zupełnie nie pasuje do tych ptaków, nawet jako metafora i tutaj synonimy nie mają żadnego znaczenia, bo w żaden sposób nie odnoszą się do tego zjawiska.
Myślę, że kiedy pomyślisz o tym, Bogumił, przestaniesz wiercić dziurę w brzuchu i słuchać idiotyzmów Misia, który wiadomo z jakich powodów się tutaj wypowiada. Jemu nie chodzi o znacznie tego słowa lecz o kolejną możliwość ''rozmowy'' z Mirkiem i dlatego tu jest. A Ty, Bogumił, nie daj się ogłupiać szczególnie, kiedy pojechałeś bzdurą.
Jeden drugiego warty od skrzenia.
ty napisz encyklopedię, taka wiedza nie powinna się zmarnować
zwłaszcza,że prowokujesz gównoburze perfekcyjnie
rozczaruję cię ale rozmowy z ,,Mirkiem,, nie będzie
Toczy wojnę o ewidentnie źle użyty czasownik.
Jest co najmniej pięć innych, które miałby sens w tym obrazie.
cyt. za : Jan Brzechwa, Gdy owoc dojrzewa, 1958
Właśnie odnośnie śniegu napisałem, że skrzy pasuje.
Podobnie jak może skrzyć się woda w słońcu, albo księżycu.
Piszesz tylko po to, co ci napisała betti.
Powrót do wspomnień
gdziekolwiek spojrzę
świat coraz piękniejszy,
jesiennym pędzlem
barwnie malowany
i jakby bielszy
obłok nad głowami
z babiego lata tkany
SKRZY SIĘ w słońcu…
W sąsiedniej studni rdzawi się szczęk wiadra.
W ogrodzie cisza. Na kwiatach śpią skwary,
Spoza zieleni szarzeje płot stary.
SKRZY SIĘ ku słońcu SĘK W PŁOCIE I ZADRA,
O wodę z pluskiem uderzył spód wiadra.
https://literat.ug.edu.pl/lesman/trzyroz.htm
Faktycznie jesteś jak ten kołek w płocie, bo skrzące się ptaki to ewenement.
Skrzyj się dalej, podpieraj poezją sprzed 200 lat i super.
A teraz daj mi spokój i wal takie bzdury dalej.
Ja się już tobą zajmował nie będę.
Skrzyć się może wiele rzeczy, nawet ptak jeśli jest mokry, albo oszroniony, ale nie klucz żurawi. I basta.
Wiersz nie musi opisywać realnej sytuacji, ale wyobrażenie autora.
betti i puchacz ha ha ha ale jaja !!!
Skończyła się remisja?
inni to grafomani
ale to twoja opinia niespełniony amatorze
Wrócił portalowy koszmar.
Dupa?
Dziób?
Człowieku, jedynie co się może skrzyć w przelatującym ptaku, to obrączka, albo śnieg, deszcz, szron itp.
Mam serdecznie dość kołkowego uporu.
Pisz co chcesz i wal swoje licentie od najwyższych czap. Daj mi już spokój.
Usiadła młoda dziewczyna.
W słońcu jej skrzą się korale,
Gdy włosy czesać zaczyna.
Heinrich Heine - Lorelei
Przekład: jastrz
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/heinrich-heine-lorelei-505614
A autorytety Klauduni i misia upór podgrzały, bo pasowały i chwaliły.
Jak nabzdyczony dzieciak w supermarkecie...
Tylko się zaskrzyć.
Niemniej upierdliwo - marudny jest wyjątkowo.
Więcej nie będę go oceniać, bo najbardziej mu przeszkadza nie co jest pisane, tylko kto pisze.
Tylko jeden ma tu jeszcze gorzej pod kopułą.
Po cholerę tu właziłem? Spadam.
Wyjaśnię ostatni raz. Skrzyć, czyli odbijać światło, więc skrzy się diament, woda, kamień szlachetny i półszlachetny (np. koral), złoto itp.
Skrzyć się w świetle może wszystko, co mokre, ośnieżone, błyszczące i wypolerowane.
Kurwa mać, skrzydła, dziób i dupa ptaka są matowe i żeby chuj na chuju stawał nie będą się skrzyć!
Przestań już pieprzyć w temacie i pisz te swoje cudne i delikatne licentie poetice do gitary.
A ten skrzy i szuka po całym necie. Może i gdzie, kto zastosował to słowo, ale tu wyszło po prostu idiotycznie.
skoro nie mają prawa skrzyć...
a co mówią zawodowcy z PWN:
skrzyć się, skrzyć
1. «lśnić migotliwym blaskiem; też: sypać skrami»
----------------------------------------------------------------------------
skrzyć się (w świetle)
synonim: migotać
migotać
1. «świecić nierównym lub przerywanym światłem albo być widocznym raz po raz przez krótką chwilę»
nawet nie masz odwagi przyznać się,że nie masz racji
taki jesteś nieomylny
to przeświadczenie o własnym geniuszu jest największą porażką w twoim prawie 56 letnim życiu ćwoku
Znowu wróciłeś oborę robić?
Dobrze napisała betti po co tu włazisz, a tjeri co cię boli.
to ty nie chcesz spokoju i nie potrafisz zrozumieć,że każdy ma prawo do pisania komentarzy pod wierszami innych a nikomu nikt nie dał prawa do znieważania i bluzgania na innych użytkowników
Temat z bogumiłem zamknąłem wczoraj. Jego sprawa co zrobi.
Ta menda przychodzi tylko po to, aby odgrzewać kotlety i wzniecić gównoburzę.
Ze mną oczywiście.
a nauczycielek z prowincji nie potrafi
bye
To do garów.
słoma z butów ci Mirku wychodzi i tyle
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania