Niezmiennie

Rosa nawleczona

na źdźbła trawy

szkli się

nocnymi koralowymi zbiorami

 

Różany puder obsypał wiśnie

zieleń w nieśmiałości palety

wypuszcza pędzle dotykając

tła w przestrzeni

 

synchroniczne śpiewy lasu

rozprzestrzeniły się echem

w alejkach miejskich

 

i tylko sroka

nosi barwy zimy

niezmiennie

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Zerko↔Wiersz namalowany słowami. Delikatnie, acz plastycznie. Jeno bym podzielił na 3 części.
    Czasami trza pomarudzić:)?↔Pozdrawiam:)↔%
  • 00.00 dwa lata temu
    Dekaos Pociąć mogę, tylko się zastanowię w których miejscach :)
  • Szpilka dwa lata temu
    "Rosa nawleczona
    na źdźbła trawy
    szkli się"

    Bardzo ładne, o sroce oryginalne ??
  • 00.00 dwa lata temu
    Szpilka Dzięki, sroka siedziała na płocie i ją wciągnęłam do tego fragmentu drogi na której byłam?
  • kigja dwa lata temu
    Uroczo i majowo, a sroka na Syberię :)
  • 00.00 dwa lata temu
    Kigja, zimują sroczyska w kraju i reszte roku gdzieś giną w kolorach, niech sobie będą. ?
  • Anonim dwa lata temu
    Bardzo ładny, "malowniczy" tekst.
    Szczególnie to mi sie spodobało:
    "wypuszcza pędzle dotykając
    tła w przestrzeni"

    Pozdrość.
  • 00.00 dwa lata temu
    Antoni, zatrzymałam się nad tym fragmentem dłużej, czasami te młode liście są jak pędzle, które niczego nie dotykają i właśnie... Staram się wyjść ze schematycznych własnych ujęć słownych, a rekwizyty natury są często przeze mnie używane, więc mam co robić. ?
  • Pasja dwa lata temu
    Jak w przemijaniu obrazy nachodzą na obrazy, tocząc się w kołowrotku czasu.

    Pozdrawiam serdecznie
  • 00.00 dwa lata temu
    Pasja Niezłe ujęte z tym kołowrotkiem, co rok niby to samo, ale jednak inaczej. ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania