Nieznośna chęć życia

Szczęśliwej drogi do piachu już czas bo niewiadomo nigdy kiedy cywilizowanie na zawsze uciszyć nas zechcą,ni dnia i godziny nie znasz gdy śmierć dla niepoznaki w skafandrze grubym do drzwi twych zapuka niemiłosiernie sapiąc przy tym.

 

ref:Skondensowana śmierć chce cie w siebie wchłonąć,łapy ku niej wyciągasz i z radością nieukrywaną już z bramami nieba sie wesoło witasz

 

Stracony już od dawna jesteś,ratunku dla ciebie nie ma wcale a wcale.Do łba ci zdalnie impulsy wysyłają,windowsa tam masz zamiast mózgu co ci go od zarania dziejów wgrano.Polecenie nareszcie doszło,możesz wartko popędzać na spotkanie ze szpilki łebkiem.Pocałunek śmierci tylko delikatnie kłuje,coś ci zapodano,sam za bardzo nie wiesz co no bo i jak skoro tylko lakonicznie i enigmatycznie coś ci pobełkoczą,ugólnią i bezzasadnie cie wizją ratunku zbajerują.Cóż takiego na myśli mieli?Może w szlachetności swej z udręki doczesnej wyzwolić cie chcą,wyzbyć cie z fizycznego koszmaru w który ktoś z nieukrywaną złośliwością cie wepchnął.Doprawdy to wspaniałomyślne z ich strony.Cywilizowana śmierć w narkotyczny sen nas wpędza i przez to taka szlechetna i chętnie ją sobie każdego dnia zapodajemy,z każdym dniem do kresu sie zbliżamy,choć na raty,w rozłożonym czasie.

 

ref:Skondensowana śmierć chce cie w siebie wchłonąć,łapy ku niej wyciągasz i z radością nieukrywaną już z bramami nieba sie wesoło witasz

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania