Pokaż listęUkryj listę

Niezwykła Podróż Ośmiorga Tajemniczych Istot

"Niezwykła Podróż Ośmiorga Tajemniczych Istot"

 

gatunek: sny/fantastyka/czas wolny/przygoda/surrealizm

 

Wyspa Czasoprzestrzennego Relaksu istniała w tajemniczych czasach. Była otoczona przez Ocean Morski, a zamieszkiwana przez fantazyjne stworzenia, wyglądające jak mniej lub bardziej oryginalne mieszanki ziemskich gatunków z chyba całej dotychczasowej znanej historii życia.

 

Znajdowały się na niej potężne, zastanawiające budowle, rozsiane po całym jej obszarze. Wśród konstrukcji tych można było wyróżnić: zamki, pałace, domy, wille, fontanny, baseny kąpielowe, małe sceny, duże teatry, amfiteatry, place, muzea, galerie sztuki.

 

Jednego ciepłego, słonecznego, wiosennego poranka, na pogodnym niebie pojawił się świetlisty, latający pałac, mający jasne odcienie koloru piaskowego, żółtego, nugatowego oraz pomarańczowego. Powoli sfrunął na powierzchnię planety i jednocześnie wyspy, lądując na plaży, oddzielającej ciepłe, słoneczne, sielankowe, przejrzyste morze od wielkiego, monumentalnego miasta, zbudowanego oraz utrzymanego w stylu starożytnym, klasycystycznym i renesansowym.

 

Przez nieboskłon przemknęły dwie pomarańczowe, ogniste kule, pozostawiając za sobą kilkadziesiąt kolorowych, świecących gwiazd, które następnie rozsiały się po całym tle nieba. Otworzyły się drzwi pojazdu kosmicznego, mającego kształt południowoeuropejskiej willi lub pałacu. Wyglądały jak wielkie, półokrągłe wrota. Wyszło przez nie osiem podobnych do ludzi istot w długich, dostojnych szatach, mających jasne odcienie kolorów: żółtego oraz piaskowego. Potrafiły dowolnie zmieniać kolory całych swych ciał i ubiorów, a także unosić się w powietrzu, przenikać przez ściany oraz przenosić dowolne przedmioty mocą swoich umysłów.

 

— Rozpocznijmy niezwykłą podróż po tej wspaniałej wyspie — zaproponowała jedna z postaci, które następnie zaczęły wspólną wędrówkę po ulicach miasta i jego najbliższych okolic.

 

Istoty zaczęły zwiedzanie od plaży, przystani i kanału. Potem poszły wzdłuż wąskiej fontanny, ciągnącej się przez kilkaset metrów. Zaszły na centralny plac miasta, otoczony z dwóch stron parkami z ławkami, a z dwóch stron pięknymi kamienicami, bogato ozdobionymi w stylu starożytnego Rzymu. Poszły na środek mostu, przebiegającego nad pobliską fontanną w kształcie prostokąta.

 

Spojrzały w stronę niezwykłego, zielonego, trzykondygnacyjnego budynku, w którym mieściły się niezwykle klimatyczne pomieszczenia w różnych stylach architektonicznych i dekoracyjnych, a także kilka portali czasoprzestrzennych, służących do odwiedzin w innych światach, rzeczywistościach oraz wymiarach. Jedna ze ścian owej mistycznej budowli była pokryta wiecznie wilgotną roślinnością pnącą, a druga: wodą łamiącą prawa fizyki, co wyglądało jak fragment dna stawu albo jeziora. Pod płytką jak mały strumyk wodą, pokrywającą jedną ze ścian, pływały drobne, kolorowe ryby, takie jak bystrzyki i prystelki.

 

— Jakie przepiękne i niezwykłe zjawiska fizyczne oraz biologiczne! — zachwycały się zwiedzające wyspę byty człekokształtne, po czym zaszły do amfiteatru, gdzie odbywał się barwny, wesoły, huczny bal przebierańców, znany miejscowym jako "Festiwal Zwierząt Polnych I Leśnych".

 

Potem przeszły się wzdłuż zabytkowej ulicy, gdzie ludzie, ubrani w fantazyjne, kolorowe stroje grali na instrumentach, radośnie tańczyli i zabawnie śpiewali w cieniu kwitnących, pachnących drzew, wokół których fruwało mnóstwo owadów, takich jak złotooki, ważki oraz chrabąszcze.

 

Nagle nadszedł zachód słońca, podczas którego niebo przybrało wiele różnych odcieni koloru żółtego, czerwonego i pomarańczowego. Po tle nieboskłonu powoli przemieszczały się czarne, białe oraz różowe chmury w nietypowych, niecodziennych, zaskakujących i zadziwiających kształtach.

 

— Już nadszedł zachód słońca, a to znaczy że powinniśmy jak najszybciej udać się do Willi Balkonów, Relaksu i Imprez, stojącej w centrum miasta, w otoczeniu kilku niewielkich parków oraz już bardzo niedaleko od sielankowych przedmieść! — oznajmiła radośnie jedna z ośmiu tajemniczych istot, które po przylocie z innej galaktyki właśnie odbywały wycieczkę krajoznawczą po wspaniałej miejscowości, jak i po wyspie, pełnej tajemnic, zagadek, zabytków oraz skarbów.

 

Następnie, wszystkich osiem człekokształtnych postaci podeszło do nietypowego, ośmioosobowego skutera, a potem weszło na niego i odjechało w stronę rzeczonej willi, po drodze napotykając dziesięcioosobowy zespół muzyczny, grający country oraz rock and roll na barwnej, gwarnej starówce. Istoty zatrzymały się w jednym z parków, zostawiły pojazd na trawniku, podbiegły do luksusowego budynku mieszkalnego i wskoczyły do środka, przenikając przez ścianę, pomalowaną w czarne, pomarańczowe, żółte oraz zielone figury geometryczne.

 

Gdy znalazły się już we wnętrzu, to weszły do salonu, gdzie nagle uniosły się w powietrzu i zaczęły kręcić się jak w tornadzie lub na karuzeli, radośnie oraz głośno śmiejąc się przy tym jednocześnie. Wzorki na ścianach poruszały się jak muskane przez lekki wiatr słoneczne łąki i jak unoszące się nad nimi owady.

 

Wkrótce niezwykłe wirowanie ustało, a wówczas postacie poszły na przestronny balkon, z którego właśnie odleciała tajemnicza istota podobna do człowieka, posiadająca piękne skrzydła oraz nucąca wspaniałe melodie. Poza tym, zastały czekające na nie przysmaki kremowe, znajdujące się na stole. Humanoidalni podróżnicy czasoprzestrzenni, przyodziani w przewiewne szaty, usiedli na krzesłach i zjedli słodkie przekąski. Podczas błogiego spożywania posiłków, przez balkon przefrunął niewielki rój kolorowych, błyszczących figur geometrycznych oraz obłoków ze skrzydłami mew. Tajemnicze obiekty powietrzne odfrunęły ku niebu, na którego tle wkrótce się zatrzymały, a wtedy zaczęły świecić.

 

Do kwiatów, rosnących w doniczkach wiszących na zewnętrznej stronie otaczającego balkon płotu, co jakiś krótki czas podlatywały hawajki cynobrowe, czy też sierpodzioby szkarłatne. Te jednak pochodziły z alternatywnej rzeczywistości, gdzie na co dzień żyły pośród śpiewających lian oraz roześmianych owoców niebieskich migdałowców.

 

— Niech ta odlotowa przygoda dalej trwa! Pojedźmy Czasoprzestrzennym Rydwanobusem na Fantazyjne Baseny, wykąpmy się w nich i dajmy się zaskoczyć niezwykłemu zjawisku, czy też zdarzeniu! Następnie odwiedźmy Sielankową Plażę i popływajmy w przybrzeżnych płyciznach Śpiewającego I Nucącego Morza, pełnego zadziwiającego życia! — postanowiło osiem istot, które wyszły na dwór, przeszły przez ogród zawierający staw oraz fontannę i wyszły na chodnik, po czym weszły do czekającego na nie rydwanobusu, a ten zawiózł je przed Fantazyjne Baseny oraz zostawił postacie na chodniku, po czym odjechał w stronę tajemniczego, grającego horyzontu.

 

Człekokształtne stworzenia pobiegły do kompleksu basenów kąpielowych, mieszczącego się na łagodnych wzgórzach i podzielonego na kilka stref tematycznych. Najpierw popływały w obszernym, płytkim, prostokątnym zbiorniku, znajdującym się na świeżym powietrzu oraz otoczonym trawnikiem i raczej niewielką ilością drzew. Potem zaszły do mniejszego basenu, który mieścił się we wnętrzu eleganckiej rotundy. Kiedy minęło siedem minut błogiej kąpieli, to wyszły na zewnątrz, a wtedy nagle uniosły się w powietrzu oraz pofrunęły na bardzo nietypową, kwadratową chmurę, która następnie zawiozła je na Sielankową Plażę.

 

Postacie zeszły na usypane z jasnego piasku słoneczne wybrzeże. Weszły do wody i popływały w przybrzeżnych płyciznach Śpiewającego I Nucącego Morza, tak jak wcześniej postanowiły. Napotkały stworzenia podobne do ichtiozaurów, amonitów, krokodyli oraz delfinów. Wszystkie pochodziły z różnych egzotycznych planet, były pokojowo nastawione i chętnie dzieliły się niezwykłą wiedzą na temat przygód oraz podróży które odbyły w swoim życiu, a także na temat niezwykłego, pięknego świata, który nazywały "krainą wiecznego szczęścia".

 

Osiem człekokształtnych istot wróciło na pogranicze lądu i wody, a wtedy bardzo nisko nad plażą pojawił się oddalony od nich o około sto metrów wielki, zaokrąglony, kamienny, świecący, grający oraz nucący łuk drzwiowy.

 

— Nadszedł już odpowiedni czas, aby udać się na Subtropikalną Planetę Różnorodności Krajobrazowej — zaśpiewał łuk pięknym głosem, brzmiącym podobnie jak jakiś niezwykły, baśniowy chór.

 

Osiem tajemniczych humanoidów, ubranych w majestatyczne szaty, gdy tylko usłyszało wołający je głos, podbiegło do łuku oraz jeden po drugim wskoczyły do niego, a wtedy tajemniczy obiekt zniknął wraz z nimi. Postacie znalazły się na tle jasnoniebieskiego nieba, przyozdobionego kilkoma żółto-pomarańczowo-różowo-fioletowymi obłokami, a następnie pojawiły się we wnętrzu niezwykłego, kosmicznego rakietobusu, lecącego w stronę Subtropikalnej Planety Różnorodności Krajobrazowej i będącego już blisko od ekscytującego celu fantastycznej podróży.

 

Koniec.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • il cuore 5 miesięcy temu
    /małe sceny, duże teatry, amfiteatry place, muzea, galerie sztuki./ – amfiteatry place – to angielszczyzna czy brak przecinka?
    /Śpiewającego I Nucącego Morza,/ – nwm. czy tak celowo piszesz w nazwie duże /I/; bo to już drugi raz
    /Osiem tajemniczych humanoidów, branych w majestatyczne szaty,/ – u – odleciało na inną planetę

    Ale to znaczy, że gdzieś w kosmosie były a może nadal są, takie same stworzonka jak na Ziemi, bo sprawdziłem w necie i one istnieją tutaj 😱 A przenikanie przez ściany i latanie, to żaden problem; wystarczy młotowiertarka, latam też bardzo sprawnie – tylko zawsze w dół.
    cul8r
  • Piotrek P. 1988 5 miesięcy temu
    Brak przecinka i litery u – to były błędy 😅. Już zostały poprawione 🙂

    Duże /I/ piszę celowo. To ma za zadanie dodawać nazwom specyficznej oryginalności i być ich swoistym znakiem rozpoznawczym.

    Dziękuję za ten dobry i pomocny komentarz oraz pozdrawiam 😀
  • rozwiazanie 5 miesięcy temu
    W przyszłości tak mogą wyglądać katalogi biur podróży.😱 Twoja wersja świata na szanse materializacji. Fajne opowiadanie. Pozdrawiam 🙂
  • Piotrek P. 1988 5 miesięcy temu
    Kiedy przeczytałem Twój komentarz, to wyobraziłem sobie, że w przyszłości, zamiast zdjęć będą filmiki, a w jeszcze dalszej przyszłości: możliwość brania udziału w symulacjach bardzo krótkich fragmentów wycieczek. To byłyby swoiste wycieczkowe odpowiedniki zwiastunów filmów fabularnych, albo wersji demo gier komputerowych. Takie katalogi przyszłości mogłyby być czymś podobnym do hologramów, tyle że możliwych do odczuwania wszystkimi zmysłami 😀 🌍 🚀 🌕 🪐 ☀️ ✨

    Dziękuję i pozdrawiam 😄

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania