(NightDoll) ,,Alternatywna Miłość,, #1
Główne Postacie; Anakin,Wera,Zuza,Diablo,Jeff
-Mmm, hej Czepuś :). Ehh, pora do szkoły. Która to.. Co?! Już 7.45?! Ja mam na 7.55!!-
Anakin wstał pośpiesznie z łóżka zapominając o śniadaniu. Akurat szczęście uśmiechnęło się dzisiaj do niego, ale odwróciło od Zuzy.
-Hej Wera,gdzie Zuza?-
-Właśnie na nią czekam, spóźni się, RACZEJ. Ona śpi a mamy za 5 minut lekcje.-
-Uu.. Ale z niej śpioszek- Anakin zaśmiał się, Wera była coraz bardziej ciekawsza, w jej myślach pojawiało się tylko jedno. CO SPRAWIŁO, ŻE MA TAKI DOBRY HUMOR? Jednak Wera nie dała tego po sobie poznać. Nie słuchała lecz co do niej Anakin mówi.
-I tak strasznie było i.. Wera słuchasz mnie?! WERAAA.
-Yyyy tak? Sory zamyśliłam się...
-Wera, mi możesz powiedzieć co się dzieje.
-Jezuu. Nic się nie dzieje. Po prostu. CIEKAWI MNIE TO, DLACZEGO DZISIAJ MASZ TAKI HUMOR?
-To znaczy?
-Noo... Wesoły.
-Wera, nie rób gównoburzy, akurat szczęście uśmiechnęło się do mnie, a od Zuzy odwróciło.
-Ehh, i to cie bawi?! Że Zuza może mieć kłopoty?! Anakin ogarnij się, szczęście na ciebie źle wpływa.
Wera odwróciła się na pięcie, i ruszyła do zaspanej Zuzy.
-Zuza!
-Hej Wera..
-Zuza, dzisiaj Anakin ma jakiś dobry humor.. Dziwne. Zazwyczaj jest hamski, dobrze, że dla innych bo niektórym się nalezy.
Dziewczyny zaśmiały się i powędrowały w stronę wejścia do szkoły.
-Hej!
Jeff był w bardzo dobrym humorze. Tak samo jak Anakin.
-Jeff nie wkurzaj nas.
-A was co ugryzło?
-Jeff, naprawdę zamknij się na 1 minutę.
-Ja cię kręce co jest?!
Wera nie wytrzymała i uderzyła Jeffa w twarz.
-Wera! Oszalałaś?!
Wokół przyjaciół obległ się wielki tłum, każdy wyciągał telefon z pośpiechem żeby zdążyć nagrać to ciekawe wydarzenie.
W sumie, przyjaciele bijący się na korytarzu, ciekawe.
-Wera!
Wera chciała ponownie uderzyć Jeffa, lecz ten sprytny cwaniaczek, wygiął jej ręke i sprawił, że Wera poległa na ziemie.
-Hej! Hej! Hej! Do dyrektora już!!!
Nauczycielka wszystko zobaczyła, wdała swoim przerażającym głosem krzyk jakby ktoś obdzierał ją ze skóry.
U DYREKTORA.
-No? Słuchamy wyjaśnień..
Cała trójka milczała.
-Emm, dobrze. W takim razie idziemy po kolei. Zuza?
-Yyy tak?
-No? Jak było?
-Eh.. No.. Bo.. Jeff normalnie sie przywitał a Wera zareagowała jak by jej cos zrobił.
-Zuza zamknij się..
Wera powiedziała ofuczona obgryzając paznokcie.
-Wera, nie obgryzaj paznokci bo pruchnicy dostaniesz.
-Dosyć! Chcę słyszeć tylko Zuze i nikogo więcej rozumiecie!?!?!?
-Tak..
-Tak..
-A więc Jeff normalnie sie przywitał a Wera zareagowała jak by jej cos zrobił.
-Wera? Czy to co mówi Zuza jest prawdą?
-...
-Wera!
-Nie!!! Ona kłamie! Nic nie zrobiłam!!!
C.D.N....
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania